Poruszeni zatrzymaniem Wojciecha Sumlińskiego, w związku z oskarżeniem go o handel aneksem do raportu o WSI, zgłaszaliśmy różne akcje pomocowe dla niego. Zbiórka pieniędzy, listy protestacyjne. Nadeszła pora na kolejną akcję.
Od niedawna można już dostać w księgarniach,książkę wydana przez Sumlińskiego, pod tytułem Teresa.Trawa.Robot. Tytułem są kryptonimy, jakie służby PRL nadały szeroko zakrojonej akcji objęcia podsłuchem ludzi,związanych z zabójstwem księdza Jerzego Popiełuszki.Przeczytałam książkę. I byłam wstrząśnięta. Nie tylko jej zawartością. Także okolicznościami, w jakich udostępnienie stenogramów tych podsłuchów oraz wydanie książki,było skutecznie wstrzymywane.
Wojciech Sumliński pisał ją trzy razy. Pierwsze zebrane i opracowane materiały utracił w dziwnych okolicznościach , drugie - w trakcie słynnego zatrzymania w sprawie „handlu aneksem”. Dzięki życzliwości ludzi, udało mu się odtworzyć te stenogramy po raz trzeci.
Streszczać samej fabuły nie będę, powiem tylko, ze skala i treść podsłuchanych rozmów, potwierdzają podejrzenia wielu osób przekonanych ,że za śmiercią księdza Jerzego ,stały najwyższe władze państwowe, a skazani sprawcy musieli być pilnowani przez cały czas, aby uniemożliwić im przekazanie społeczeństwu całej prawdy o śmierci kapłana. Zastraszani byli oni sami i ich rodziny.
Po przeczytaniu książki w nikim nie obudzi się litość do skazanych i ich rodzin,są oni tworami mentalności, wyhodowanej w czasach Komuny. Ze względu na czas trwania tej inwigilacji i wydarzenia, wokół samego autora, budzić się musi przerażające pytanie...Czy ta mentalność czasem nie jest domeną także naszych czasów? Bo odnosi się wrażenie, ze ona, tak jak obecnie coraz głośniejsza, propaganda sukcesu,.(podobno pogrzebana 30 lat temu) podnosi łeb jak hydra.
Wojciech Sumliński dwukrotnie uniemożliwiono wydanie książki. W 2007 roku,skradziono gotową prawie książkę z jego samochodu. Cóż, kradzieże dokumentów, to ulubione zajęcie nowoczesnych złodziei. (vide dokumenty w/s Krzysztofa Olewnika i słynna reakcja pana posła Kalisza”w Warszawie ginie wiele aut i nic w tym dziwnego). Po raz drugi, 13 maja 2008 roku, kiedy kończył ostatni rozdział ,wkroczyła ABW i zarekwirowała około 1500 dokumentów dot. śmierci księdza Jerzego. Pod zarzutem ujawnienia aneksu do raportu o WSI.
Za pierwszym razem miał materiały źródłowe i mógł rozdziały odtworzyć. Po ich zarekwirowaniu przez ABW, mógł tylko liczyć na pomoc życzliwych ludzi, którzy wsparli go, udostępniając swoje własne źródła. Po przeczytaniu wydanej już książki,trudno jest nie zadać pytania..Co z tych dokumentach mogło mieć związek z aferą ankesową I dlaczego nie zostały mu oddane?
Na początku zapowiedziałam akcję. To mogłaby być rzetelna próba pomocy obustronnej: Wojciechowi Sumlińskiemu, przez zakup jego książki, i dla nas samych. Żeby przekonać się, na podstawie tej książki i informacji w niej zawartych,że hydrze ciągle jeszcze łeb odrasta.
http://historia-porwania-krzysztofa-olewnika.blog.onet.pl/Sledztwo-i-proces,2,ID311977915,n
