Minister Grad,w wywiadzie dla Rzepy, zapytany o to skąd wiedział w połowie czerwca o inwestorach z Kataru, odpowiedział, że dowiedział się o tym od Spółki Polskie Stocznie S.A. Wg ministra Gawlika Spółka Polskie Stocznie S.A. powstała około 21 czerwca 2009 r. Wg informacji oficjalnie, umieszczonych na stronie spółki:W dniu 30 czerwca2009 roku firma Stichting Particulier Fonds Greenrights wraz z Zarządcą Kompensacji ustaliły, że strona polska wykonała wszystkie wymagane prawem zdarzenia, które są niezbędne dla transakcji sprzedaży składników majątku Stoczni w Szczecinie i Gdyni. Do jej finalizacji niezbędne jest dokonanie przez inwestora i zaksięgowanie wpłaty ceny zakupu w terminie do 21 lipca br. Majątek obydwu stoczni stanie się częścią nowo powstałej spółki Polskie Stocznie SA. Ambicją właściciela spółki jest rewitalizacji obydwu stoczni. W tym celu planowana jest kontynuacja produkcji statków oraz rozszerzenie działalności biznesowej na inne obszary. „Wcześniej słyszeliśmy, ze spółka miała być już zarejestrowana do końca czerwca.
Spółka, zgodnie z umową,jako kapitał założycielski miała wykazać aport majątku obu stoczni. Prawnie, było to możliwe dopiero po zapłaceniu przez SFGP za zakup aktywów. Wszystkie informacje o wcześniejszej rejestracji Spółki, bez tej zapłaty, były z gruntu fałszywe. Tymczasem mogliśmy się dowiedzieć,że „Do KRS nie wpłynął wniosek o rejestrację spółki Polskie Stocznie (Polskie Radio Online -13-07-2009 16:54)Do Krajowego Rejestru Sądowego nie wpłynął wniosek o rejestrację spółki Polskie Stocznie - ustaliło Polskie Radio Szczecin. Jest to wbrew rządowym obietnicom, ponieważ wiceminister skarbu,Zdzisław Gawlik,zapewniał, że spółki będą zarejestrowane najpóźniej do 24 czerwca.
30 czerwca 2009 r.SPFG podpisuje umowę na zakup majątku obu zakładów. Ma zapłacić do 21 lipca. Minister skarbu Aleksander Grad informuje, że inwestorem dla stoczni jest katarski fundusz QInvest.
Skarbu Aleksander Grad informuje, że inwestorem dla stoczni jest katarski fundusz Qinvest. Tego samego Inwestora, a więc potencjalnego właściciela spółki ,podaje też w TVN ,minister Nowak”„Katarski fundusz QInvest jest inwestorem w firmie Polskie Stocznie, która po zwycięstwie w przetargu będzie głównym właścicielem majątku obu zakładów.”
Dopiero wtedy można było zawrzeć formalnie spółkę, która mogła wnosić określone wkłady założycielskie. Rejestracja spółki Polskie Stocznie S.A.w KRSnastąpiła w dniu21 lipca.PO zmianie umowy w taki sposób, że kapitał założycielski z aportu majątkowego, został zamieniony na wpłatę gotówkową. Jako jedyny udziałowiec w KRS został wpisany SFGP,a jednoosobowy zarząd stanowiłJan Ruurd De Jonge.
W trakcie urodzinowego spotkaniu Salon24,zapytałam posła Gowina, dlaczego, skoro oficjalnie ogłoszono, ze inwestorem faktycznym w stocznie był raz QInvest, a raz spółka UIT,wpisano jako właściciela fundację SFGP, która była podobno tylko konstruktorem transakcji. Poseł Gowin na to pytanie nie odpowiedział.
4 lipca, w wywiadzie dla Rzepy(autorzy:Beata Chomątkowska i Kuba Kurasz),prezes spółki Polskie Stocznie S.A. powiedział: „Nie jest moją odpowiedzialnością to, że media niewiele wiedzą. Jestem przedstawicielem właściciela aktywów i moim celem jest obrona poufności transakcji, dopóki nie została całkiem zamknięta.” „....Jeszcze raz powtórzę, że nie znam inwestorów. Ich przedstawicielem jest QInvest.”....”Reprezentuję SPFG,który jest – jak powiedział na konferencji prasowej minister skarbu Aleksander Grad –wehikułem, który ma umożliwić przeprowadzenie całej transakcji. Mam tylko jedno zobowiązanie wobec przyszłych inwestorów: zrewitalizować stocznie w Gdyni i Szczecinie i zapewnić im przyszłe kontrakty.”
Na pytanie „A kto jest właścicielem Stichting Particulier Fonds Greenrights? odpowiedział :”To konsorcjum będące kombinacją firm z siedzibą na Antylach Holenderskich.”Tymczasem, jak później się okazało, jedynym właścicielem SFPG było „jednoosobowe konsorcjum El Assira.”
Normalnie spółka powstaje dla realizacji określonego celu. W zakresie działalności spółki Polskie stocznie była wpisana produkcja stoczniowa, a nie handel wtórny aktywami stoczni. A z analizy przedstawionych faktów wynika, że spółka w przyszłości dopiero miała mieć określonych inwestorów, a także,w zapowiedzi, inny, polski zarząd.
27 lipca Piotr Paszkowski, jako członek (sic!) zarządu Polskie Stoczniepowiedział "GazecieWyborczej", że spółka będzie zatrudniać kadrę, która będzie odpowiedzialna za przygotowanie produkcji. ” Kiedy w październiku sprawdzałam wpis do KRS, widniał w nim, jako jednoosobowy zarząd Jan Ruud de Joonge.
(Z informacji "Wprost" wynika, ze w spółce PS miały być tworzone synekury dla polityków zainteresowanych kontrolowaniem stoczni po przejęciu ich przez "Katarczyków". Sam Paszkowski to dobry znajomy Antoniego Poziomskiego, byłego prezesa Stoczni Gdynia. Z kolei Poziomski to zaufany człowiek Jacka Goszczyńskiego, byłego wiceprezesa Agencji Rozwoju Przemysłu. Po ujawnieniu afery stoczniowej został on zwolniony przez ministra skarbu Aleksandra Grada. "To właśnie Goszczyński wylansował Poziomskiego na szefa Stoczni Gdynia. Z kolei Poziomski lansował Paszkowskiego na szefa Polskich Stoczni." - pisze tygodnik.”)Obecnie spółka PS jest podobno w likwidacji, a Piotr Paszkowski nie przyznaje się do związków z nią - dodaje "Wprost".
Co tak naprawdę miała więc zrobić Spółka Polskie Stocznie S.A.? Czekać na poszukiwanego inwestora, któremu mogłaby sprzedać udziały. Bo właścicielem nie miała pozostać fundacja SFGP. Rodzi się też pytanie:kto wpłacił gotówkowy wkład założycielski do spółki.
Dziwny przetarg, składający się z trefnych elementów. Trefny inwestor, trefne gwarancje ,trefna spółka. Ale to nie koniec....
