W ostatnich dniach znowu było głośno o WOŚP i Jerzym Owsiaku. Po pierwsze za sprawą odznaczenia Owsiaka przez RPO Janusza Kochanowskiego. Po drugie z powodu artykułu Krzysztofa Świątka w Rzepie i odpowiedzi na ten artykuł przez Owsiaka na stronie WOŚP. Główne tezy publicysty to obalanie mitu o dobroczynnych skutkach jednorazowego zrywu dobroczynnego: „ Idea jednorazowej dobroczynności powoduje społeczne szkody. Zaczynamy żyć w świecie ułudy, iż jesteśmy dobrymi ludźmi dzięki temu, że raz na rok wrzucimy do puszki 2 złote – pisze publicysta”.Obala mit apolityczności prezesa, a także idealność jego rozliczeń. O swojej opinii na temat Owsiaka i tego, co robi wokół WOŚP, pisałam, a moi czytelnicy wiedzą, że o ile samą ideę WOŚP w pierwotnym wymiarze, oceniam pozytywnie (pod katem show konsolidującego Polaków raz w roku wokół potrzeb innych).To, to-co Owsiak buduje na idei i pieniądzach ze zbiórek pod hasłem WOŚP, bardzo negatywnie. Owsiak broni się przed zarzutami w ten sposób”
„Zacznijmy od początku. Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy od osiemnastu lat wszystkie pieniądze zabrane w ramach zbiórki publicznej, zwanej popularnie „Finałem WOŚP”, wydaje wyłącznie na zakup sprzętu medycznego dla polskich szpitali. Gdyby postępowanie Fundacji było inne, nie spełniłaby ona warunków szczegółowo określonych przez Ministra Spraw Wewnętrznych, które mówią o sposobie wydawania zebranych przez Fundację pieniędzy. Najprościej mówiąc – gdybyśmy całości kwoty zebranej w zbiórce publicznej w dniu Finału nie wydawali wyłącznie na sprzęt medyczny, nigdy nie otrzymalibyśmy zgody od Ministerstwa na kolejny Finał.”
Mój komentarz: oprócz kwot wydanych na organizację Przystanku Woodstock, w latach 2003-2008 WOŚP wydał na szkolenie wolontariuszy 12 500 000 zł.
Oraz kilkaset tysięcy na utrzymanie ośrodka Szadowo –Młyn.
O szkoleniach możemy dowiedzieć się także ze stron WOŚP i Złotego Melona. Otóż bezpłatne szkolenie, WOŚP gwarantuje wolontariuszom, którzy musza udokumentować jedną zbiórkę WOŚP i uczestnictwo w jednym Pokojowym Patrolu podczas Woodstock. Wtedy płacą sobie za dojazd i w- zależności od stopnia szkolenia od 100-do 300 zł za szkolenie. Na stronach WOŚP czytamy „Koszt pełnego szkolenia wynosi 750 złotych, przy czym uczestnik pokrywa tylko 100 złotych - resztę pokrywa Fundacja z pieniędzy zarezerwowanych na realizację Programu Nauki Udzielania Pierwszej Pomocy ”pieniądze są przeznaczane na szkolenie Pokojowego Patrolu. To tez duża ciekawostka. Bo w zakładce Pokojowego Patrolu możemy przeczytać”
, „Kiedy widać efekty naszych starań?Podczas Przystanku Woodstock. Na festiwal przyjeżdżają wszyscy Patrolowcy z poszczególnych szkoleń, od razu poznają się wzajemnie, a my mamy poczucie wielkiej jedności nie nadwyrężonej sprawami formalnymi, legitymacjami, składkami i innymi podobnymi klimatami, które są nam zupełnie obce.Fundacja nie organizuje żadnych zlotów, spotkań Patrolu, z wyjątkiem samego Przystanku Woodstock i szkoleń Pokojowego Patrolu”.
Jak to się ma, do kolejnego oświadczenia Jerzego Owsiaka, powtarzanego przy każdej okazji jak mantry, że pieniądze zbiórki wydawane są w całości na zakup sprzętu medycznego? Dalej Owsiak pisze na temat swoje działalności telewizyjnej:
„Dla porządku jednak oświadczam: Szanowni Państwo, Jerzy Owsiak od 20 lat jest właścicielem firmy produkującej programy telewizyjne. A więc dłużej niż istnieje Fundacja. W Orkiestrze jestem wolontariuszem, sprawia mi to ogromną radość, nie otrzymuję w zamian żadnych finansowych gratyfikacji. Za to wraz z grupą pracowników – przyjaciół, i ogromną rzeszą wolontariuszy, mogę realizować najbardziej fantastyczne projekty, z których nie tylko ja, ale wielu ludzi jest dumnych.”
O telewizji Owsiaka pisano także sporo. Przypomnę wpis Galby, po szumnym rozstaniu Owsiaka z TVP”
„Przy okazji powstawania jesiennej ramówki TVP szeroka publiczność miała okazję dowiedzieć się, iż Jurek nie tylko nie udziela się telewizyjnie "za friko”, lecz każe sobie za tę aktywność słono płacić. Schemat wygląda mniej więcej tak: raz w roku pan O. poświęca się i przez kilkanaście godzin występuje na antenie TVP2 faktycznie nie pobierając za tę pracę wynagrodzenia. W zamian przez całą resztę roku telewizja publiczna kupuje od firmy pana Owsiaka (ponoć za bardzo duże pieniądze) program pt. Kręcioła. Audycja ta jest tak beznadziejnie nudna, że nie ogląda jej praktycznie nikt poza osobami pracującymi przy jej montażu. Przez lata nikomu to nie przeszkadzało ponieważ nie o to w tym wszystkim chodziło by za duże pieniądze kupować to, co będą chcieli oglądać widzowie lecz by pokryć panu Jurkowi moralne straty jakie ten ponosi owego darmowego dnia na początku każdego kolejnego roku. Fakt występowania ścisłego związku między "gratisową" aktywnością Owsiaka a suto opłacaną produkcją gniotów nie budzi najmniejszych wątpliwości ponieważ potwierdził go sam zainteresowany: na propozycję ograniczenia zysków z produkcji "Kręcioły" oświadczył, iż bez tego programu jego pozostała aktywność w TVP traci jakikolwiek sens”
Poszedł to TVN, bo tam otrzymał program dla swojej OTV. Pewnie sukcesu program nie odniósł, bo Owsiak przeprosił się TVP, a kolejny jego półtoragodzinny program, emitowany jest w ramach TV ZIGZAG. Oczywiście reklama tego programu jest umieszczona na stronie internetowej WOŚP. Która prowadzą etatowi pracownicy WOŚP. Za pieniądze zbierane na WOŚP. Możemy także obejrzeć wszystkie dokonania Owsiaka rajdy, podróże i inne wycieczki.
W jednym ze sprawozdań finansowych Owsiak z dumą pisze, że marka WOŚP to „Po otrzymaniu badań AV (BrandAsset Valuator) z satysfakcją odnotowaliśmy fakt, iż marka WOŚP została uznana za najlepszą, po nazwie państwa Polska, marką w naszym kraju.”
Jerzy Owsiak zapomina, że wartość marki należy do Fundacji WOSP, a nie fizycznie do Jerzego Owsiaka. Marka ma swoją wymierną w pieniądzu wartość, dlatego inne firmy, w tym firmy Owsiaka i jego zony, powinny za używanie marki, po prostu zapłacić. A jeżeli zawierają umowy z WOŚP, która im znaku użycza w zamian za inne usługi, to taki barter powinien być wartościowo proporcjonalny. Reasumując: Krzysztof Świątek ma rację.
Miał rację także śp. Maciej Rybiński, który po skandalicznych wypowiedziach Owsiaka ,podczas Woddstock w 2003 r.( Cały festiwal zaczął mocnym akcentem Jerzy Owsiak, który wkroczył na scenę w piątek na kilka minut przed godz. 16.00 i oznajmił młodym ludziom: "Polska to popier...y kraj". Warto zauważyć, że słowa te padły w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.
Sformułowanie Owsiaka wywołało gromkie oklaski. Grupa ludzi należących do subkultury punkowej z dziwnymi naszywkami "nazi-punk" podniosła ręce do góry w charakterystycznym geście, znanym z kronik filmowych czasów II wojny światowej. „)pisał tak:
” Mało kto, zdobywając masową popularność i poparcie, potrafi się przed przypływem sodówy ponad stan krytyczny uchronić. A gdy jeszcze ma poczucie misji, gdy czuje na plecach oddech tysięcznych rzesz, gdy ma nad nimi realną władzę, musi prędzej czy później trysnąć jak syfon. I to właśnie przydarzyło się Owsiakowi w Żarach. Przystanek Woodstock z restrykcjami wobec dziennikarzy, z niszczeniem stoisk handlarzy posiadających wszystkie państwowe uprawnienia, z przemocą fizyczną wobec opornych i z podjudzaniem tłumu z sanktuarium rockowej wolności zmienił się w kongres sekty o własnych regułach. Sekty, w której nie muzyka, nie związany z nią sposób bycia i nie wzniosłe hasła, ale osoba przywódcy i jego wola są celem ostatecznym. Tegoroczne Woodstock bardzo przypominało Samoobronę, a wypowiedzi Owsiaka deklaracje o zaprowadzaniu porządku, wygłaszane przez Leppera. Ordnung muss sein. Owsiakjugend. (...) „”
http://www.rp.pl/artykul/424282.html
http://galba.blox.pl/2006/07/Owsiak.html
http://www.wosp.org.pl/jurek/
http://www.asme.pl/1060252111,34093,.shtml
