1maud 1maud
288
BLOG

10 minut lotu poza radarem

1maud 1maud Polityka Obserwuj notkę 22

 Kalendarium,hipotezy c.d. Załączam uzupełnione kalendarium, od wylotu samolotu do czasu katastrofy

Warszawa

Samolot miał wylecieć o 7-ej, z powodu opóźnienia(przyczyny nieznane) przybycia pary prezydenckiej odlatuje o:

7.23Samolot startuje z lotniska Okęcie w Warszawie ( symulacja Dziennik Gazeta Prawna: „Z symulacji, którą dla gazety przeprowadziła firma FDS OPS wynika, że Tu-154M powinien lecieć do Smoleńska 62 minuty, a zatem wylądować około 8.25 naszego czasu.)

W trakcie lotu oraz na lotnisku Siewiermyj

Pomiędzy 7-8

Ląduje Jak 40 z polskimi dziennikarzami na pokładzie W tym czasie prawdopodobnie dochodzi do próby lądowania samolotu Ił „„Jeden z ekspertów wojskowych powiedział "Gazecie", że pół godziny przed lądowaniem samolotu prezydenckiego na lotnisku Siewiernyj miał siadać wojskowy ił-76 z Moskwy wiozący funkcjonariuszy Federalnej Służby Ochrony (odpowiednik BOR-u). Pilotem iła był doświadczony lotnik ze Smoleńska dobrze znający samo lotnisko i tutejsze warunki. Dwa razy we mgle podchodził do lądowania i w końcu na polecenie kontrolerów zawrócił na moskiewskie lotnisko Wnukowo.”

Komentarz: w tych samych mniej więcej warunkach ląduje Jak40.Należy zwrócić uwagę, żekontroler lotów wydaje poleceniedo Ił-a zmiany lotniska

8.20 Rozmowa telefoniczna Lecha i Jarosława Kaczyńskich

W tym samym czasie kontrolerzy białoruscy ostrzegają polskich pilotów przed złymi warunkami w Smoleńsku. Tuż przed opuszczeniem obszaru odpowiedzialności białoruskiej, kontrolerzy ruchu lotniczego poprosili rosyjskich kolegów o przekazywanie polskiej załodze Tu-154 informacji o bardzo złej pogodzie i trudnych warunkach do lądowania w Smoleńsku. - Białoruscy dyspozytorzy wysyłali informację o trudnych warunkach załodze Tu-154, jednak Polscy piloci postanowili lądować w Smoleńsku - oświadczył przedstawiciel Białoruskich Sił Powietrznych gazecie "Komsomolskaja Prawda".



8.22  Tu 154 opuszcza terytorium Białorusi (ciekawa informacja agencji Interfax Tu-154 opuścił obszar odpowiedzialności białoruskiej o 09: 22 czasu lokalnego (10: 22 czasu moskiewskiego). Do katastrofy doszło po 36 minutach - donosi Interfax.- czyli 10.58!!!)

 

Około 8.30    Do oczekujących na polską delegację przedstawicieli rosyjskich pochodzi kontroler lotów -relacja z konferencji, Putina, jako szefa Komisji ds. badania katastrofy.”Przedstawiciel Miedwiediewa Georgy Poltawczenko: Zgadza się, panie premierze. Gubernator Sergei Antufyev, ja i członkowie delegacji czekaliśmy na ten samolot. Kontroler lotów podszedł do nas i powiedział, że warunki pogodowe są bardzo złe, i mogę potwierdzić, że tak było. Moim zdaniem widoczność była nawet mniejsza niż 400 metrów.”.  

Aleksander Bastrykin: Odnaleźliśmy dwie czarne skrzynki, które potwierdzają charakter rozmów między załogą a wieżą. Ustaliliśmy, że wieża nie rekomendowała próby lądowania. Sugerowała, aby pilot zrobił drugie podejście, a potem rozważył lądowanie na innym lotnisku. Ale polski pilot nie posłuchał tych rekomendacji i kontynuował lądowanie. „Komentarz:Kontroler lotów mówił, że samolot znajdował się około 50 km od lotniska, kiedy sugerował zmianę miejsca lądowania. To Może oznaczać, że mógł lądować za 3-5 minut. Dodając okrążenia nad lotniskiem, może nam potwierdzać 8.40,jako godzinę katastrofy. Kontrolersugeruje zmianę lotniska.

8.39      zostaje zerwana linia energetyczna, najprawdopodobniej przez TU154”To raport urzędu energetycznego SmoleńskEnergo dotyczący zerwania kabla elektrycznego, o który zahaczył Tu-154. Nastąpiło to mniej więcej sekundę po tym, jak maszyna zaczepiła skrzydłem o brzozę, w efekcie czego odłamało się 30 proc. skrzydła. Z raportu wynika, że zerwanie linii nastąpiło o 10:39:35. Około 500 m dalej, czyli po kilku sekundach, samolot się rozbił.”

8.40 Informacje o problemie samolotu otrzymuje Wiktor Bater

8.41    staje zegar na jednym z urządzeń pomiarowych (pytanie: czy mógł jeszcze być sprawny po uderzeniu przez jakiś czas?)

8.47     informację o problemie z samolotem otrzymuje Antoni Macierewicz(Katyń)

Wszystkie informacje poniżej pochodzą najprawdopodobniej już po katastrofie, która mogła nastąpić pomiędzy 8.39.35-45…..(kilka sekund po awarii linii energetycznej)

8.50    o tej godzinie, jako momencie katastrofy są poinformowane zagraniczne stacje telewizyjne. Potwierdza to także, w raporcie do Putina z dnia 10.04.Minister Sergei Shoigu: Panie Premierze, o 10: 50, samolot TU-154  lecący z Warszawy do Smoleńska zniknął z radarów w czasie podchodzenia do lądowania na Lotnisku Północnym w Smoleńsku. Samolot rozbił się w lesie 300 metrów od pasa startowego. (...)

8.51  O 10: 51 na miejsce katastrofy zostały wysłane 3 brygady straży pożarnej. (...)

8.53-5   Na miejscu jest Georgy Poltawczenko wraz z towarzyszącymi mu osobami. (gdzie jest ambasador Bahr?)

8.55  korespondentka Reutersa otrzymuje od strony rosyjskiej potwierdzenie, że samolot spadł

8.56 rozlega się syrena na lotnisku w Smoleńsku. Z relacji wynika, ze na miejsce katastrofy wysłane są samochody straży pożarnej. Nie słychać karetek. Nie wiadomo, kiedy docierają ratownicy medyczni (są tam w trakcie relacji polskich dziennikarzy.)Z treści relacji wynika, że byli na miejscu w momencie wydobywania ciał. Oznaczałoby, ze po 9.40 są na miejscu

Po katastrofie

Polacy dowiadują się o katastrofie samolotu TU154

9.23 Pierwsza pilna informacja - samolot z prezydentem Lechem Kaczyńskim rozbił się przy lądowaniu na lotnisku w Smoleńsku

Akcja na miejscu katastrofy

Wiemy, że na miejscu, jako jedni z pierwszych byli przedstawiciele prezydenta Miedwiediewa z G.Poltawczenko. O 8.51 wysłano 3 straże pożarne. Nie wzywano pierwotnie karetek- uznano, że nie ma szans na odnalezienie żywych pasażerów. 12.45 Na miejscu katastrofy pracuje 134 ratowników i 50 sztuk sprzętu. Poza tym w akcji ratowniczej uczestniczą grupy operacyjne FSB, milicji i służb ratowniczych ze Smoleńska.

Około 14-ej pojawili się pierwsi przedstawiciele Polski na miejscu katastrofy. (12.23Na miejsce katastrofy leci naczelny prokurator wojskowy płk Krzysztof Parulski z grupą prokuratorów wojskowych w celu wzięcia udziału w oględzinach i zabezpieczeniu materiału dowodowego - poinformował płk Mikołaj Przybył z Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.)Podano później, że wraz z nimi lecieli przedstawiciele Żandarmerii Wojskowej i ABW.

Niezawodna GW maluje cukierkowy obraz współpracy Rosjan z mediami polskimi

Początkowo zszokowani milicjanciotaczający miejsce katastrofy dość zdecydowanie nie dopuszczali dziennikarzy do wraku, ale potem już składali Polakom kondolencje. To samo robili spontanicznie mieszkańcy Smoleńska, częstowali papierosami i pytali, czy czegoś nie trzeba”Tymczasem wiemy,że do godzin popołudniowych polscy reporterzy nie byli wpuszczaniw pobliże wraku.„13.36 - Cały czas na lotnisku do niczego nie jesteśmy dopuszczeni do wraku - relacjonuje Agnieszka Lichnerowicz z TOK FM.”

Komentarz:Wszystkie podstawowe czynności, jak przeszukanie miejsca katastrofy, zabezpieczenie dowodów i ich oznaczanie odbyło się bez udziału przedstawicieli Polski.

Warunki pogodowe

15.39 W rejonie Smoleńska, gdzie rozbił się samolot prezydenta RP, dziś rano zalegała mgła. Widoczność nie przekraczała 500 metrów - informuje ITAR-TASS, powołując się na miejscową służbę meteorologiczną. Temperatura powietrza wynosiła 1 stopień Celsjusza, prędkość południowo-wschodniego wiatru dochodziła do 3 metrów na sekundę

Obserwatorzy naziemni w Smoleńsku określali widoczność na 500..800m.Kontroler lotów 0d 150 do 400 m.

‘Było to ok. 10: 30. Widoczność wynosiła ok. 100-150 metrów, mgła była bardzo gęsta. Kontroler powiedział nam, że zasugerował polskiej załodze lot na inne lotnisko, były trzy opcje - Mińsk, Witebsk i Moskwa. Kontroler powiedział, że ponieważ mają wystarczająco paliwa, załoga zdecydowała się kontynuować lot do Smoleńska, przyjrzeć się warunkom a potem podjąć decyzję. Kontrolerzy informowali, że załoga była zdecydowana na lądowanie."

Komentarz: widzialność zmienia się jak w kalejdoskopie: od 150 do 800 m.

Niektóre hipotezy zagraniczne dot. wypadku

“Zapach likwidacji”. Opublikował/a Włodek Kuliński - Wirtualna Polonia w dniu 2010-04-21

W ten sposób izraelski “Maariv” komentuje katastrofę lotniczą pod Smoleńskiem, w której zginął prezydent Lech Kaczyński z małżonką oraz kluczowe osoby z punktu widzenia funkcjonowania i bezpieczeństwa państwa, w tym dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych. Na prawdopodobieństwo zamachu wskazuje też rumuński portal “Global News” i – powołując się na własne źródła w strukturach bezpieczeństwa NATO- za bezpośrednich sprawców tragedii uznaje rosyjską Federalną Służbę Bezpieczeństwa. Zamachu nie wyklucza również były agent GRU, Wiktor Suworow, który zwraca uwagę, że rosyjskie służby, zaraz po katastrofie zabrały z wraku samolotu czarne skrzynki, tak jakby strona rosyjska próbowała coś ukryć.”

 

Dziwny pośpiech Rosji w ocenie przyczyn katastrofy

Na całym świecie, po katastrofie lotniczej, ukazują się lakoniczne informacje o przyczynach. Najczęściej przyczyny katastrofy bada specjalnie powołana do tego komisja”.Czasem z uzupełnieniem, że mogły się przyczynić złe warunki atmosferyczne.

Tymczasem od pierwszych godzin katastrofy w Smoleńsku, podawano prawdopodobne przyczyny: błąd pilota i panująca gęstą mgłę, odmowę w tych warunkach lądowania na lotniskach w Mińsku lub Moskwie, nacisk na pilota, a także awarię samolotu.

Mimo, iż wiadomo było, że samolot miał zbyt niską wysokość w momencie nalotu nad pas –nie zakładano ani razu błędnych dyspozycji pochodzących od kontrolerów z wieży. Bądź też awarii radiolatarni.  Jeszcze przed odnalezieniem czarnych skrzynek podano, że piloci mogli nie zrozumieć poleceń (kontroler).Jednoznacznie sugerowano winę załogi samolotu i błąd w podjęciu decyzji o lądowaniu.

Dodatkowe urządzenia nawigacyjne

Lotnisko w Smoleńsku ma bardzo prymitywne urządzenia naprowadzające.Rozkład radiolatarni naprowadzających przed pasem startowym w Smoleńsku jest niestandardowy.. Twierdzi, że system radiolatarni NDB jest jedynym systemem naprowadzającym na lotnisku Siewiermyj. Bliższa radiolatarnia znajduje się 1 km od początku pasa startowego, dalsza – 4 km. Z tej strony, z której nadlatywał prezydencki tupolew, druga jest jednak umieszczona w odległości 6 km.Nie ma automatycznego systemu naprowadzania lądujących samolotów, a kontrolerzy lotów mogą przekazać pilotowi jedynie informacje o warunkach panujących na ziemi - temperaturze czy sile i kierunku wiatru. Dodatkowo orientację może ułatwić oświetlenie pasa startowego (jak wiemy, żarówki były wymienione!)Na przylot premiera Putina zawsze montowano dodatkowe urządzenia nawigacyjne. Zamontowano je także na przyjazd premiera Tuska 7.04.. Sprzęt wywieziono przed przylotem samolotu prezydenta Polski.

Komentarz:upadła wersja, że pilot mógł nie znać nietypowego posadowienia radiolatarni

-7.04. Samolot siadał na pasie od tej samej strony

Na lotniskach zapasowych nie ma zapewnionego transportu (konwój)dla delegacji.

 

http://www.polskieradio.pl/wiadomosci/swiat/artykul154097.html

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7805187,Czy_Tu_154_rozbil_sie_10_minut_wczesniej_niz_sadzono_.html

http://wirtualnapolonia.com/2010/04/21/zapach-likwidacji/

http://www.przyszloscwprzeszlosci.info/teraniejszo/73-teorie-spiskowe/1585-rosyjskie-agencje-rozbi-si-przy-czwartej-probie-do-ldowania

Kataryna

 

1maud
O mnie 1maud

Utwórz własną mapę podróży.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka