Dziwny kraj, ta nasza Polska. Za sprawą ludzi, którzy nim rządzą. I dziwnej demokracji, którą uprawiają, na co dzień. Według tej demokracji, każdy może powiedzieć niby wszystko, tylko nierówno potem za to, co powie, lub zrobi, odpowiada. Gdzie za kradzież 1000 zł można trafić do więzienia, a gdy znikają miliony, to wszystko zależy od właściciela kieszeni, do której trafią.
Gdzie za drobne uchybienia można wołać o dymisję, a kiedy skandal goni skandal w działaniu polityka, to w miejsce ostracyzmu, może go łacnie spotkać uznanie i kariera.
Wiceszef Sejmiku Województwa Pomorskiego, Waldemar Bonkowski jest jednym z najaktywniejszych działaczy PiS w województwie pomorskim. Kontrowersyjnym, bo zabierającym głos na każdy temat. Uczestniczy w protestach, organizowanych przez różne gremia, zgodnie z wyrazistymi poglądami politycznymi. Tymi samymi, których nie ukrywał w trakcie kampanii wyborczej, dzięki której trafił so Sejmiku. Idzie tam, gdzie wzywają go jego wyborcy. Okazuje się jednak, że spełnianie próśb wyborców, to nie jest droga do akceptacji przez władzę. Takie wrażenie można odnieść, gdy poczytamy sobie takie kwiatki, jak we fragmencie oświadczenia, wydanego przez wiceprzewodniczącego Sejmie Pomorskiego, w dniu 25 sierpnia:
„W związku z moim obywatelskim protestem 15 sierpnia w Ossowie, przeciwstawiającym się haniebnej próbie odsłonięcia pomnika najeźdźcy armii bolszewickiej, oraz z aktem prowokacji wobec narodu polskiego, a w szczególności tysięcy Polaków poległych wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 roku, zostałem karnie wykluczony przez Przewodniczącego Sejmiku Województwa Pomorskiego Brunona Synaka, oraz Marszałka Województwa Pomorskiego Mieczysława Struka, członków Platformy Obywatelskiej, z oficjalnej delegacji województwa pomorskiego na EXPO2010 w Szanghaju.
W chwili obecnej w/w Panowie podjęli próbę odwołania mnie z funkcji wiceprzewodniczącego Sejmiku Województwa Pomorskiego, również uzasadniając to moim udziałem w proteście w dniu Święta Wojska Polskiego, 15 sierpnia br., w Ossowie.”
Panowie Synak i Strug uznają widocznie za uzasadniony udział członków Sejmiku w protestach obywatelskich, organizowanych przez grupy popierające linię władzy. Bo to są grupy ich wyborców. Jeśli jednak poseł popiera stronę przeciwną, (reprezentowaną przez swoich wyborców) –to do uczestnictwa prawa nie ma. A nam w dodatku próbują wmówić, ze nie dzielą Polaków na gorszych i lepszych w zależności od przekonań. Karne wykluczenie ze składu delegacji na EXPO 2010 i próba odwołania ze stanowiska wiceprzewodniczącego, jest na to żywym dowodem. Że co? Wręcz przeciwnie? Jakie to ma znaczenie, kiedy u nas zawsze, co innego się mówi, a co innego robi. Przykład idzie z góry.
.
P.S. Całość oświadczenia
WALDEMAR BONKOWSKI 25 sierpnia 2010 WICEPRZEWODNICZĄCY SEJMIKU WOJEWÓDZTWA POMORSKIEGO CZŁONEK KLUBU PRAWA I SPRAWIEDLIWOŚCI
83-403 „JEDNÓWKA” POLSKA kom. 602 554 813
OŚWIADCZENIE
W związku z moim obywatelskim protestem 15 sierpnia w Ossowie, przeciwstawiającym się haniebnej próbie odsłonięcia pomnika najeźdźcy armii bolszewickiej, oraz z aktem prowokacji wobec narodu polskiego, a w szczególności tysięcy Polaków poległych wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 roku, zostałem karnie wykluczony przez Przewodniczącego Sejmiku Województwa Pomorskiego Brunona Synaka, oraz Marszałka Województwa Pomorskiego Mieczysława Struka, członków Platformy Obywatelskiej, z oficjalnej delegacji województwa pomorskiego na EXPO2010 w Szanghaju.
W chwili obecnej w/w Panowie podjęli próbę odwołania mnie z funkcji wiceprzewodniczącego Sejmiku Województwa Pomorskiego, również uzasadniając to moim udziałem w proteście w dniu Święta Wojska Polskiego, 15 sierpnia br., w Ossowie.
Odnoszę wrażenie, że jest to akcja wymierzona w moją osobę przez zwierzchników Platformy Obywatelskiej, ponieważ skutecznie napiętnowuje szkodliwość ich rządów dla Polski i Polaków, a moja aktywna postawa jest powszechnie znana, gdyż biorę udział w każdym zdarzeniu, w którym przeciwstawiam się godzeniu w interes i dobre imię naszej Ojczyzny.
Skądinąd jest to symptomatyczne dla byłych członków PZPR, jakimi są obaj w/w Panowie, dawniej wyznających idee internacjonalizmu, a obecnie w ramach tzw. poprawności politycznej jako członkowie rządzącej Platformy Obywatelskiej wyznawania zasady, że bycie Polakiem dumnym ze swego Narodu jest zaściankowością, a bycie europejczykiem jest słuszne i zasadne.
Gołym okiem widać, że pod rządami „Porażki Obywatelskiej” wracają z epoki PRL-u czasy dyspozycyjnych zaprzańców, kundli, kolaborantów i wszelkich medialnych najemnych kanalii. Przy pomocy upiorów komunistycznych przywraca się PRL. Wraca cenzura, donosy i wszechwładztwo jednej partii. To dar „Porażki Obywatelskiej” na XXX-lecie SOLIDARNOŚCI.
Z uwagi na szerzące się w „wolnej” Polsce niebezpieczne zjawiska rodem z PRL zwracam się z prośbą o upublicznienie tych haniebnych praktyk.
W załączeniu korespondencja w w/w sprawie.
Z wyrazami szacunku
WALDEMAR BONKOWSKI
