1maud 1maud
2317
BLOG

Precz z mej pamięci…

1maud 1maud Polityka Obserwuj notkę 31

Czy on posłucha?

  Lądowanie Jaka 40 miało miejsce ponad 10 miesięcy temu. Okoliczności związane z tym lądowaniem były powszechnie znane. Zarówno warunkowi pogodowe jak rozmowy z wieżą oraz z pilotami TU 154 M 101.

Dowództwo Sił Powietrznych również miało tą świadomość. Jednak dopiero wiele miesięcy po katastrofie zdecydowało się na oskarżanie Wosztyla i Musia o przekroczenie obowiązujących przepisów. Dlaczego nie uczyniono tego od razu po uzyskaniu pełnych informacji? Dziwne.

Możemy zatem spekulować. Czym mogli sprowokować władze obaj piloci, że nagle dostrzeżono ich winy? Może znaczenie ma ich gadatliwość. Otóż, jak pamiętamy, to pilot Wosztyl, w wywiadzie dla TVN powiedział "A słyszał Pan jeszcze komunikat wieży tuż po trzecim zakręcie TU-154: „Polski 101, i od 100 metrów być gotowym do odejścia na drugi krąg”?

Tak, ale ja słyszałem „50”. Tak mówiłem kolegom tuż po katastrofie i nadal tak twierdzę. Pamiętam też, że Ił również dostał od kontrolera komendę „50 metrów i być gotowym do odejścia”. Podczas pierwszego i drugiego podejścia."

To samo obaj zeznali w prokuraturze. Wg rosyjskiego byłego pilota myśliwców, który pracował wiele lat na Siewiernym: „Wydanie przez kontrolerów zgody na zniżanie się do 50 m to nic dziwnego. Z wysokości 40 m pilot powinien widzieć ziemię niezależnie od pogody. Nawet w trudnych warunkach samolot może się obniżyć do minimalnej wysokości 36 m. „

Mimo takiej komendy, z tego, co można wywnioskować z opinii ekspertów TU 154 M potrzebował więcej zapasu na odejście od myśliwców, więc nie powinien schodzić na taki poziomo decyzji. Czyli i tak –gdyby kontroler podał tą wysokość – kpt. Protasiuk nie powinien był posłuchać kontrolera. Czyli zagrożenia, że podana wysokość „50” może zmienić ocenę odpowiedzialności –nie ma.

Problem leży w tym, że nie ma śladu zapisu w stenogramie i rozmowach z wieżą w Smoleńsku o takiej wysokości. Wosztyl mówił o komendzie z wieży około 8.40. Plusin zeznał, że podał wysokość decyzji na 100 m. Jest nawiązanie kontrolera do 100m, ale 5 minut wcześniej. Zeznanie Wosztyla mógłby potwierdzić dostęp Polaków do zapisów rozmów z wieży z Ił 64. Ale strona rosyjska konsekwentnie to uniemożliwia.

Zeznania Wosztyla i Musia są jedną( z wielu) z mocnych poszlak wskazujących nie brak wiarygodności serwowanych zapisów za czarnych skrzynek. Jaki wpływ ma zatem upór pilota i mechanika z Jaka w przebudzeniu czujności w kwestii procedur polskiej strony?

 

http://www.rp.pl/artykul/502942.html

 

1maud
O mnie 1maud

Utwórz własną mapę podróży.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka