1maud 1maud
2134
BLOG

Gwałt na literze i duchu prawa

1maud 1maud Polityka Obserwuj notkę 58

Dotarła informacja ,ze  „Policja przesłała prokuraturze materiały dotyczące podejrzenia popełnia przestępstwa z art. 224 kk, czyli przestępstw przeciwko działalności instytucji państwowych”. Podejrzani: Ewa Stankiewicz i Grzegorz Braun.Dziennikarze.

Nie ma informacji o złożeniu analogicznego podejrzenia w stosunku do prokuratorów, którzy w Gdańsku nie wpuścili na cmentarz przedstawicielek Sanepid. A ono pasowałoby znacznie bardziej do utrudniania działań instytucji państwowych niż dmuchane zawiadomienie w sprawie dziennikarzy.

Przepisy o ekshumacji stanowią jasno: kierownikiem ekshumacji jest miejscowy Inspektorat Sanitarny. „Zarządzenie ekshumacji zawsze następuje w formie postanowienia. O wydaniu takiego zarządzenia zawiadamia się właściwego miejscowo inspektora sanitarnego, który sprawuje nadzór nad ekshumacją.”.Zatem nadzorcą czynności ekshumacyjnych oraz jej prawnym kierownikiem jest urzędnik Sanepid. Ten sam, którego żandarmeria do spółki z policja nie wpuściła.

W sukurs sprawnej policji przychodzi red. Ewa Siedlecka z GW.Ekwilibrystyka interpretacją prawa dokonana przez nią na stronie GW jest popisem samym w sobie.Pani redaktor stwierdza:, „ Choćnie ma przepisu prawa, który wprost zabraniałby dopuszczenia do ekshumacji posłanek i posłów, czy jakichkolwiek innych chętnych spoza najbliższej rodziny, powinnością prokuratury jest chronić cześć należną ludzkim zwłokom. I prokuratura swą powinność wypełniła. Prokuratura i policja nie dopuściły, by ekshumacji ciał z grobów ofiar katastrofy smoleńskiej - wczoraj w Gdańsku, dziś w Warszawie - towarzyszyli posłowie..”

Zgodnie z przepisami ciało winno być wyjęte w trumnie, trumna zabezpieczona do przewozu itp. Jak wiemy ofiary katastrofy Smoleńskiej zostały pochowane w zalutowanych trumnach i to była gwarancja, że nie można zagrozić w sposób bezpośredni czci szczątków.

W grę także nie wchodziły jakiekolwiek czynności śledcze czy procesowe na miejscu ekshumacji, który dałyby asumpt żandarmerii i policji do całkowitego zamknięcia cmentarza. Wszelkie czynności śledcze i procesowe były przewidziane do wykonania w stosownych pomieszczeniach zakładu Medycyny Sądowej. Tam gdzie mogła być otwarta zalutowana, metalowa trumna umożliwiając prowadzenie czynności.

O ile mogłabym zrozumieć zakaz dostępu do miejsca ekshumacji postronnych gapiów( w tym znajomych i przyjaciół) z uwagi na możliwość utrudnienia pracy, to zupełnie nie jestem w stanie pojąć niedopuszczenia dziennikarzy oraz posłów w pobliże grobu. Były dwie posłanki w Gdańsku i dwoje posłów w Warszawie Rozumiem, że w pojęciu dziennikarki GW posłowie byli zagrożeniem czci należnej zwłokom. Czy aby nie, dlatego, że byli z PiS?

Pani Siedleckiej polecam wspomnienia ze Smoleńska Jakuba Opary .Byłem na lotnisku w Smoleńsku tuż po katastrofie. Ciała, które były najmniej okaleczone, najmniej rozczłonkowane, wkładano do trumien. Szczątki pozostałych ciał zbierali żołnierze, milicjanci, ludzie w czerwonych strojach, pewnie ratownicy, słowem - niemal wszyscy. Szczątki były zbierane i kładzione na takie foliowe płachty rozłożone na ziemi. Kiedy płachta już była pełna, to dzięki jakimś taśmom ściągano ją w podobny sposób jak worki na śmieci. I ten worek ze szczątkami wkładano do trumien. Nie zauważyłem, żeby ktoś te szczątki na miejscu opisywał, robił jakąkolwiek dokumentację lub dopasowywał do innych znalezionych. Zapełniano po prostu kolejne trumny tymi workami ze szczątkami. Nie zauważyłem też lekarzy sądowych... - opisuje.”

A przecież Państwo Polskie zdało egzamin, a prokuratura cywilna nie zauważyła żadnych

Nieprawidłowości w działaniu urzędników państwowych, a wojskowa nie wykazała niezbędnych w przypadku uznania własnej winy cech masochistycznych…

W efekcie mamy co mamy. Lęk rodzin o właściwość miejsca pochówku, pole do podejrzeń co do powód zaakceptowania przez polskie władze i prokuraturę elementarnych braków gwarantujących nie tylko cześć dla szczątków( o które tak skrupulatnie zadbali podobno podczas ekshumacji)  ale rzetelne dochodzenie do prawdy materialnej o przyczynach katastrofy.

Nie zachowując ani litery ani ducha prawa.

Tekst zmodyfikowany do opublikowanego pod adresem http://obserwator.com/blog/autor:500e4b00-ebb4-4f4d-abf7-43165bd6007a/gwalt-na-literze-i-duchu-prawa-

 

http://wiadomosci.wp.pl/kat,8173,title,Kto-lezy-w-tych-grobach,wid,14949331,wiadomosc.html

http://wyborcza.pl/1,75968,12507009,Nie_zerowac_na_zwlokach.html?pelna=tak

 

1maud
O mnie 1maud

Utwórz własną mapę podróży.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka