1maud 1maud
4255
BLOG

Próżny Rostowski

1maud 1maud Gospodarka Obserwuj notkę 97

Wartość dodana debaty o finansach

Mało kto pamięta, ze w 1996 Porozumienie Centrum czyli trzon stanowiący późniejsze Prawo i Sprawiedliwość podjął próbę upublicznienia dyskusji o finansach publicznych, wyrywając temat z kręgów zaanektowanych przez kolejne sfery rządzące.

AWS nie skorzystało z tej propozycji. Po 16 latach Jarosław Kaczyński ponowił próbę. Co w obliczu kryzysu światowego i narastającego długu w powiązaniu z tragicznymi tendencjami demograficznymi w Polsce (szczególnie tej pracującej) może stać się zaczynem do budowy ponadpartyjnej dyskusji o stanie finansowym państwa z jednej strony, a z drugiej wypracowaniem (być może po korektach propozycji PiS) takiej formuły, która powstrzyma bardzo złe tendencje jakie widzimy od lat.

Minister Rostowski zdaje się działać jak maszynka do zmiatania pod dywan problemów, Tusk nie redukuje a zwiększa zatrudnienie w administracji publicznej skutkiem czego niegospodarność(połączona ze zwykłymi cwaniackimi przekrętami na szkodę państwa) rośnie.

Nawet jeśli Kaczyński zaproponował debatę z punktu widzenia interesu własnej partii to inicjatywa jest niezwykle warta poparcia w interesie wszystkich Polaków. I pewnie ten oczywisty interes Polaków jest solą w oku rządzących i przychylnych im ekonomistów i dziennikarzy, skoro oficjalnie mówili, że nie ma o czym rozmawiać albo nie mają czasu na bzdury.

Kaczyński dzisiaj zapowiedział, że debata ma zapoczątkować szerszą dyskusję, a twórcy projektu przedstawionego przez PiS, które obejmują trzy obszary finansowania :podatki, praca i polityka prorodzinna (pełny projekt będzie gotowy na wiosnę przyszłego roku) będą, –jeśli debaty wykażą zasadność zmian- korygowane.

Większość zaproszonych gości zaproszenie przyjęła.Ci, którzy nie zdecydowali się przyjść jeśli nie mają racjonalnego wytłumaczenia mogą narazić się na podejrzenie, że nie chcą publicznie ganić tego, co może im się po cichu wydawać korzystne.Oficjalnie jednak jak Pan Petru mogą się cieszyć ..że nie byli.

Rostkowski sam swoje zaproszenie podarł publicznie oceniając całą propozycję PiS. Szkoda. Posłowie PO dwoją się i Troja żeby spostponować działania Kaczyńskiego. Po skali pozytywnych reakcji wielu ekonomistów na zaproszenie Kaczyńskiego teraz dopiero rozumieją jak ważną rolę pełni debata publiczna o najważniejszych sprawach dla państwa. Niestety do takiej debaty nie zaprosił ani Pawlak, ani Tusk ani tym bardziej Rostowski. Nie mam wątpliwości, że padną ostre oceny ze strony politycznych przeciwników Kaczyńskiego. Ale krytyka jeśli jest konstruktywna jest motorem zmian. Bo nawet jeśli zwolennicy rządzącej koalicji będą wyszydzać program PiS to wreszcie będą musieli się liczyć z tym, że mają kompetentną opozycję gotową do wytknięcia im każdej nieprawidłowości. Trudniej będzie projekty uchwał i propozycje PiS wsadzać do sejmowej zamrażarki czy maszynki do mielenia.

Ale najważniejszym skutkiem tej debaty jest publiczne ujawnienie stanu gospodarki. Bo to, co podaja nam statystyki wyrwane z kontekstu jest fałszywe. Natomiast wizja Zielonej Wyspy na wzburzonym serwowane przez rząd Tuska morzu jest i była mitem od początku.

Samozadowolenie z powodu wzrostu gospodarczego mocno mylącego ale wyższego niż w krajach UE jest nieuprawnione bo nie uwzględnia pułapu, z jakiego w Polsce starujemy. Oraz minimum rozwojowego które trzeba osiągnąć.

Poczekamy na oceny, poczekamy na dyskusję. Zanim zaczniemy zastanawiać się nad poszczególnymi rozwiązaniami, dobrze zdiagnozujmy miejsce, w którym jesteśmy. I tego po tej debacie oczekiwałam. Wbrew marzeniom PO ekonomiści  byli zgodni ,że wizja szczęśliwości serwowana rzez Rostowskiego jest mitem. Padły słowa krytyki pod adresem praktyk ministra, recenzję dotychczasowych jego działań była negatywna.

Wszystkim zwolennikom i przeciwnikom programu PiS polecam fragment  tekstu pewnej modlitwy (Baltimore 1692 r) „Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść. Jeśli porównujesz się z innymi możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od ciebie.”.

 

 

P.S.na debacie nie ma niestety pani profesor Zyty(Żylety) Gilowskiej. To ogromna strata. Jednak najważniejsze jest to, że pani profesor poddawana jest obecnie poważnej operacji i z tego powodu życzymy jest szybkiego powrotu do zdrowia.

 

UWAGA (dzięki dzierzbie):Utwór powstał w 1927 r. W 1933 r. autor złożył go w formie życzeń na Boże Narodzenie dla przyjaciół. W 1948 r. wdowa po Ehrmannie opublikowała go w tomiku The poems of Max Ehrmann, skąd dwa lata później, w 1950 r, trafił do cotygodniowej gazetki parafialnej, publikowanej przez pastora episkopalnego Starego Kościoła pod wezwaniem Św. Pawła w Baltimore (Old St. Paul Church). Dopiero tą drogą poemat Dezyderata dostał się do kultury masowej.

Pogłoska na temat anonimowego autora i błędna data powstania utworu – 1692 – pochodzą stąd, że pierwsza strona owej gazetki, na której znajdował się tekst "dezyderaty", miała stopkę z informacją: "Stary kościół św. Pawła" i datą 1692 (w rzeczywistości to data powstania parafii i budowy pierwszego, już nieistniejącego kościoła). Wskutek częstego kopiowania jedynie tej strony, informacja zaczęła być błędnie odczytywana.

 

1maud
O mnie 1maud

Utwórz własną mapę podróży.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka