1maud 1maud
3307
BLOG

Smoleński krzyk zza grobu.

1maud 1maud Polityka Obserwuj notkę 89

Smoleński krzyk zza grobu

Pierwsze ekshumacje potwierdziły fakt pozorowania „ sekcji zwłok „, niezgodności z papierami dostarczanymi przez Rosjan i karygodne potraktowanie ciał. Znajdowano zaszyte w ciałach nieczystości z miejsca katastrofy i resztki ze stołów sekcyjnych. Zdematerializowały się rzekome całuny w które miano owijać zwłoki. W worku z ciałem śp. Anny Walentynowicz nie było różańca, który włożył na Jej ostatnią drogę do trumny jej syn.

Niezwykła dbałość najdrobniejszy szczegół gwarantowana przez Ewę Kopacz w rzeczywistości okazała się jej przeciwieństwem: w przypadku Ofiar katastrofy przedstawiciele rządu i instytucji odpowiedzialnych za godne i wymagane przez prawo potraktowanie ciał zadbali jedynie o własny wizerunek i umiejętny PR. Mówiąc wprost: kłamali jak” bure suki”.

Efektem jest rozpacz rodzin, gorycz, żal, gniew. W przypadkach w których opisy cech zewnętrznych i inne szczegóły podane jako identyfikatory innych ofiar nie są zgodne z wiedzą ich rodzin od miesięcy (w niektórych przypadkach lat!) jest uzasadniony niepokój o tożsamość osoby pochowanej w rodzinnych grobach.

Wczoraj prokuratura potwierdziła to co od dawna sygnalizował Zespół Macierewicza. W Smoleńsku do szło do karygodnych zaniedbań związanych ze śledztwem.Także to, iż nie wszystko można zrzucić na rosyjski bałagan. Bo jeśli powszechnie miało być zakodowane w świadomości Polaków, że bałaganiarstwo to ich cecha to tym bardziej należało trzymać się zasady sprawdzania rosyjskich procedur na każdym etapie.

W Smoleńsku tego zaniechano, oddając śledztwo bezwarunkowo Rosjanom. Mało tego odstąpiono od reguł własnego prawa na terytorium Polski. Już liczba prokuratorów delegowanych na miejsce katastrofy i innych ekip nie gwarantowała skuteczności polskich działań. Odstąpiono od wysłania grupy specjalistów, którzy na własnych koszt chcieli jechać na sekcje i identyfikacje na miejscu(grupa z Bydgoszczy). Zawiodły na całej linii służby dyplomatyczne i polski MSZ, który nie tylko nie pamiętał o możliwości wspólnego śledztwa na bazie umowy między Polską a Rosja z 1996 roku. Nie ma żadnego dowodu na to, że w jakikolwiek sposób zadbał o zebranie rzetelnej dokumentacji z miejsca katastrofy. Wręcz przeciwnie; z relacji montażysty Wiśniewskiego wynika wprost, że jakiś polski dyplomata nakazał zniszczenie filmu z miejsca katastrofy!

Prokurator Rzepa podczas konferencji prasowej potwierdził, że nikt nie wydał zakazu otwierania trumien po przywozie do Polski. Zatem Arabski bezpodstawnie ale skutecznie wstrzymał rodziny przed chęcią sprawdzenia, a Ewa Kopacz przez opis współdziałania polskich specjalistów w Rosji przyćmiła potencjalne wątpliwości co do tożsamości ich bliskich przed pochówkami. Tyle ministrowie. Wg mec. Rogalskiego tą informacje powteridził Tusk na spotkaniu z rodzinami pod koniec 2010 roku.

Prokuratura natomiast nie wypełniła obligatoryjnych obowiązków wynikających z art. 209 KPK Nie dokonała obowiązkowych oględzin i sekcji w Polsce, mimo, że w momencie pochówków było prowadzone śledztwo w sprawie katastrofy. A na tym etapie prokuratorzy brali wszystkie warianty przyczyn: także z udziałem osób trzecich (jeśli komuś jest wstrętny wyraz zamach). Co oznacza wprost: zaniechali obowiązku! Kto ich do tego namówił i dlaczego? Kto podjął taką decyzję?

Rzepa stwierdził, że PW wystąpiła do Rosjan z wnioskiem w ramach pomocy prawnej o dokonanie sekcji. Na jakiej podstawie, skoro wnioski o pomoc prawną formułuje się wtedy, gdy nie ma możliwości dokonania czynności na własnym terenie?

Ciekawe jak brzmiał ten wniosek, kiedy został przekazany? Przed czy po decyzji o pochówkach ciał? Na jakiej podstawie wydano zezwolenie na pochówek, skoro w przypadku śmierci gwałtownej jedyną podstawą do wydania zezwolenia jest wynik oględzin i sekcji zwłok? Tłumaczenia Rzepy są karkołomne. Wszak dzisiaj wiemy, że ciała pochowano ponad 2, 5 roku temu, a dokumentacja z sekcji i identyfikacji docierała(bądź dociera) do dzisiaj. Kto i na jakiej podstawie wydał ciała do pochówku?

Karygodne okoliczności związane z pochówkami zbezczeszczonych ciał ofiar są zapewne jedną z przyczyn nie dopuszczenia zagranicznych ekspertów do czynności. Może nie najistotniejszą, ale też ważną dla właściwej oceny skali zaniedbań polskich władz.

Zamiana ciał i ujawnione przy tej okazji fakty, do tej pory skrzętnie ukrywane pod kołderką tajemnicy śledztwa dowodzą, że to wyśmiewana sekta smoleńska miała rację domagając się rzetelnego śledztwa w sprawie Smoleńska.

Sierpień 1980 rozpoczął się od walki o Annę Walentynowicz. Pod hasłem przywrócić do pracy kryły się inne: nie wolno traktować człowieka jak przedmiot oraz każdy ma prawo do głoszenia prawdy. Hasła byty wyzwalaczami tego poziomu świadomości i podświadomości ludzi który tkwił od dawna w wielu ale dopiero publiczne jego sformułowanie wywołało powszechne oburzenie i publiczne żądania.

32 lata później zamiana ciał w wyniku której śp. Anna Walentynowicz została pochowana w cudzym grobie (podobnie jak śp. Teresa Walewska - Przyjałkowska) zostały publicznie potwierdzone: niechlujstwo, brak szacunku do ciał własnych Obywateli wraz z obejściem prawa RP.  

Czyżby historia zatoczyła koło?

PS

W najbliższy piątek od godzinie 12 odbędzie się msza żałobna w intencji śp. Anny Solidarność w Kolegiacie NSJ przy ul. Księdza Zatora-Przytockiego w Gdańsku Wrzeszcza. Uroczystości pogrzebowe o godzinie 13.30 na gdańskim cmentarzu Srebrzysko. Bądźmy razem z Nią.

Tekst opublikowany :

http://obserwator.com/opinie-ekspertow/skandaliczne-sledztwo-kopacz-mowi-bzdury

 

1maud
O mnie 1maud

Utwórz własną mapę podróży.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka