1maud 1maud
3383
BLOG

Kłamstwa uprzywilejowane

1maud 1maud Polityka Obserwuj notkę 42

Zastanawiam się jakie są granice ( i czy w ogóle są) dla kłamstw władzy. Przy okazji niedawno ujawnionego wstrzymania przyjęć do Instytutu Reumatologii premier Tusk via TV zapewniał społeczeństwo, że jedyną przyczyną dla której taką decyzję podjął dyrektor Instytutu była chęć wywalczenia lepszej pozycji kontraktowej wobec NFZ na przyszły rok.Czyli wprost zapewnił: Polacy- nic się nie stało! Jesteśmy zieloną wyspą szczęśliwości i bezpieczeństwa zdrowotnego, a zły dyrektor za manipulowanie został zwolniony. I na koniec wyjaśnił, że z taką sytuacją odraczania przyjęć mamy do czynienia w końcówce każdego roku… Oraz, że wynika ona z zimnej kalkulacji przetargowej, a nie z przyczyn merytorycznych czyli braku kasy.

Wystarczy jednak zajrzeć do informacji napływających z różnych regionów Polski aby stwierdzić, iż oprócz IMiDZ oraz Reumatologii bardzo wiele polskich szpitali ma p[podobne problemy. Nie negocjacyjne z NFZ a realnego braku gotówki. Za nadwykonania z ubiegłych lat.

Jeśli oddziały onkologiczne odraczają chemoterapie dla jakichś pacjentów to żaden mistrz manipulacji nie przekona mnie, że nie jest to odraczanie procedur ratujących zdrowie i życie, które gwarantuje nam polska Konstytucja. Wiem też, że polski premier po prostu mnie okłamuje. Nie pierwszy raz i zapewne nie ostatni. I jak zwykle bezkarnie.

Swobodnie kłamią ministrowie, urzędnicy. Kłamią media. Też bezkarnie. Bo dzisiaj mamy czasy gdy ściga się za ujawnianie prawdy. To za głoszenie prawdy wylatuje się ze stanowisk, za dochodzenie do niej jest się ściganym przez organy państwa.

Mamy w zasadzie do czynienia z powszechną społeczną chorobą immunologiczną, która w końcu musi doprowadzić do samozniszczenia istotnych życiowych organów państwa.

W niedługim przedziale czasowym w dniu dzisiejszym miałam okazję poczytać i wysłuchać jak bezczelnie manipuluje się faktami w celu zafałszowania prawdy.

 W TVP dziennikarka ciepło porozmawiała sobie z posłanką PO Kidawą_ Błońska. Niezwykle zasmuconą fatalnym dla polskich służb zachowaniem agenta Tomka. Ten facet śmiał sobie zrobić jakieś jajcarskie zdjęcia, które publikuje się na potęgę w gazetach i w necie. Pani Kidawy nie boli fakt publikacji. Boli, ze ktoś śmiał obie takie zdjęcia robić. Znana z szaleńczej obrony zasad moralnych posłanka PO żałuje, że dla takiego człowieka znalazło się miejsce w Sejmie.  Przy milczącej aprobacie dziennikarki TV.

Dzięki akcji przykrywkowej ekipy władzy ( zdjęcia są sprzed ponad 5 lat!) po kompletnym ośmieszeniu się w sprawie Brunona K. zdjęcia agenta trafią pod strzechy: do różnych dziupli kradzionych samochodów, do miejsc handlu narkotykami. Aby każdy przestępca wiedział komu mógł zawdzięczać wpadkę swojej grupy przestępczości zorganizowanej za czasów gdy agent Tomek był przykrywkowym pracownikiem policji.

Odezwał się też mentor prawicy dziennikarskiej-Tomasz Wołek. W temacie dziennikarzy Uważam Rze: „Ci ludzie działają jak wataha wilków. Żaden przytomny wydawca ich nie zatrudni, bo wie, że za jakiś czas horda wilków go zagryzie - mówi Newsweekowi dziennikarz Tomasz Wołek ”NEWSWEEK: Kiedy mówi pan o hordzie, kogo ma pan na myśli?

TOMASZ WOŁEK: Takich ludzi, jak Bronisław Wildstein, Piotr Zaremba, Robert Mazurek, Igor Zalewski, Igor Janke, Piotr Semka, Paweł Lisicki, Dominik Zdort czy bracia Karnowscy. Niektórzy z nich byli moimi etatowymi dziennikarzami najpierw w „Życiu Warszawy”, a potem w „Życiu”.

Wołek odżegnuje się od ojcostwa wymienionych dziennikarzy równocześnie zaznaczając, że dla wielu z nich był szefem. Śledząc kariery i publikacje tych ludzi nie sądzę, żeby korzystali z jakichkolwiek rad czy pouczeń Wołka. Który od czasu wpadki z Życiem i agentem Olinem jakoś dziwnie przybliżył się do kręgów bynajmniej mało prawicowych?*

Hordy, watahy, bydło, oszołomy i sekty (ze szczególnym uwzględnieniem smoleńskiej) – to język miłości wszystkich tych, którzy publicznie deklarują konieczność położenia tamy językowi nienawiści. Czynią to tak bezczelnie, że chyba już nie tylko bydło (wg Bartoszewskiego), ale i pozostałe głupki (wersja Bolka Wałęsy**) nie dadzą się nabrać.

Coraz częściej dochodzę do wniosku, ze rację miał Sławomir Cenckiewicz opisując nieudolność polskich służb za komuny. Oni potrafili jedynie brać za mordę swoich i robić kasę. I tak im pozostało do dzisiaj.

Można dywagować jedynie, do jakich granic posuną się ci, którzy z uporem naprawdę godnym lepszej sprawy będą tego status quo (także za kasę i synekury) bronić.

P.S.

Wczoraj rozpoczął się Adwent. Gorąco polecam list [pasterski arcybiskupa –metropolity łódzkiego Marka Jędraszewskiego.

*http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,7694313,O_wspolczesnej_Wenezueli_w__Gazecie_.html

**http://www.youtube.com/watch?v=38irjJkzwUU 

http://spoleczenstwo.newsweek.pl/w--newsweeku---dorzynajaca-wataha,99090,1,1.html

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Klamstwa-i-kretactwa-w-polskiej-polityce,wid,15144458,wiadomosc.html?ticaid=1fa29

http://wpolityce.pl/artykuly/41876-wspanialy-list-pasterski-arcybiskupa-metropolity-lodzkiego-marka-jedraszewskiego-perfidne-klamstwo-zalewa-nas-nieustannie-ze-wszystkich-stron

http://www.youtube.com/watch?v=ZtEp2zW0DQY Wołek

 

1maud
O mnie 1maud

Utwórz własną mapę podróży.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka