1maud 1maud
11464
BLOG

Polskie oględziny miejsca katastrofy –relacja naocznego świadka

1maud 1maud Polityka Obserwuj notkę 131

Tej relacji nie znaliście. To lektura obowiązkowa.  Dla tych którzy analizują przyczyny oraz bacznie obserwują przebieg śledztwa. Także dla tych którzy wierzą w to, że ekipy polskich śledczych w Smoleńsku działali w sposób gwarantujący możliwość niezależnych analiz na miejscu zdarzenia.

Mimo, ze Wojciechowski opisuje szczegóły po ponad dwóch latach od zdarzenia jego pamięć utrwalona została przez materiały, które służyły mu do realizacji programów ze Smoleńska. Dlatego może to być dobry materiał do analiz.

Przemek jako jeden z niewielu dziennikarzy podstępem dostał się na teren katastrofy i mógł naocznie przekonać się jak wyglądały „osobiste oględziny miejsca” prze ekipę z Polski.

Relacja L..)„Pierwsze zdjęcia z tego terenu, które trafiły do Polski były efektem właśnie tego blefu.(..) Operator zaczął kręcić a ja rozejrzawszy się poszedłem w miejsce, gdzie znajdowali się przedstawiciele naszych i rosyjskich służb. Były to teren, na którym rozbito duże wojskowe namioty a przed nimi ustawiono kilka długich stołów. Namioty i stoły odgrodzone były od reszty terenu rozpiętą na drewnianych palikach kolorową taśmą. Na stołach układano to, co znaleziono w rumowisku. Śledczy krzątali się przy stołach segregując przedmioty należących do ofiar.(…) Kilkadziesiąt metrów za namiotami ciężki sprzęt budowlany szarpał wrak Tupolewa.(…) Kiedy przyglądałem się temu wszystkiemu, do jednego z naszych przedstawicieli ( był w mundurze z polską flagą na ramieniu) podszedł ktoś z rosyjskich służb.  Prokurator? Ubrany był w zwyczajne, cywilne ciuchy. Towarzyszyła mu jeszcze jedna osoba. Mężczyzna. Stałem może 20 metrów od nich. Rosjanin wyjął teczkę spod pachy a z niej kilka kartek. Część zapełniona drukiem, cześć zapisana pismem odręcznym. Zainteresowany podszedłem bliżej. Szybko zrozumiałem się, że trzecia osoba ta to tłumacz. Wszyscy usiedli przy jednym ze stołów przed namiotem. Rosjanin odczytywał tłumaczowi kolejne zdania a ten, po polsku dyktował jej naszemu przedstawicielowi, który z kolei skrupulatnie wszystko notował.”

A zanotował także takie sformułowanie (..)Rosjanin odczytał tekst mówiący o tym, że z oględzin, których dokonano na miejscu katastrofy wynikało jasno, że w kabinie pilotów nie było osób trzecich.(..) Ten sam Rosjanin odczytał fragment dotyczący obecności alkoholu we krwi ofiar katastrofy. Jasno wynikało z niego, że żadna z osób będących w kabinie pilotów nie piła alkoholu w dniu katastrofy. Nikt nie był także pod wpływem substancji odurzających. Nikt, to znaczy, że generał Błasik także.

Polecam wszystkim całość wpisu. Przemek relacjonuje w nim szereg innych, ważnych szczegółów z dnia 11 kwietnia 2010 roku. Zadaje w związku z nimi ważne pytania do prokuratury, które zapewne powinny znaleźć się w oficjalnych wnioskach pełnomocników rodzin.

Kilka dni wcześniej autor zamieścił na swoim blogu krótki film obrazujący akcję ratowniczą (a raczej jej brak).A oględziny polskich śledczych wyglądały bardziej na „przyględziny”.

 

http://przemekwojciechowski.blogspot.com/2012/12/pijany-genera-basik.html

http://przemekwojciechowski.blogspot.com/search?updated-max=2012-12-03T05:25:00-08:00&max-results=15 analiza akcji ratunkowej i film

 

1maud
O mnie 1maud

Utwórz własną mapę podróży.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka