1maud 1maud
2670
BLOG

Państwo to nie kabaret, panowie

1maud 1maud Polityka Obserwuj notkę 89

Państwo to nie kabaret, panowie

Z ostatniej chwili :Dramatyczna dla Tuska wiadomość z UE- gwóźdź do trumny z hasłami PO
Zostałam zmuszona (imperatyw!) do uzupełnienia mojej oceny do wczorajszej debaty w Sejmie. Wyniki badania Ipsos rozpoznawalności przywódców państw UE przeprowadzone na wielotysięcznej próbie mieszkańców Belgii, Chorwacji, Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Węgier, Irlandii, Włoch, Polski, Holandii, Hiszpanii i Szwecji są smutnym dowodem na tezę, że rząd pod przywództwem Donalda Tuska skutecznie zatopił Polskę i polskie interesy w interesach pani Merkel i innych przywódców w UE. Wnioski z wyników sondażu są dokładnie przeciwstawne do tez wbijanych młotkiem do głowy Polaków o przywódczej roli Donalda Tuska i jego formacji w UE.
Tusk zajął przedostatnie miejsce w rankingu przywódców, a ocena jego pozytywnej roli jest dobijająca. Tylko 1 % respondentów ocenia ja pozytywnie, a aż 3 % …negatywnie! (Na miejscu PiS natychmiast uczyniłabym z tego sondażu spot wyborczy w kampanii wyborczej do PE.) Polska jest jednym z najludniejszych i największych krajów Unii: zajmuje 6. miejsce pod obydwoma tymi względami(Stan na rok 2012). Rozpoznawalność polskiego przywódcy daje mu 11 miejsce …..Coś dodać? Trzeba sprawdzić czy badania zamawiał Kaczyński..a może spin doktorzy Tuska i PO wskażą tym razem na prezesa PiS czy np. na Putnia? Poczekajmy. Teraz dopiero nas czekają wygibasy medialne…..

Jeśli minister spraw zagranicznych i premier leją wodę z mównicy Sejmowej i w sytuacji najpoważniejszego zagrożenia od 1989 roku (tutaj w domyśle mamy widzieć chyba wojska rosyjskie wkraczające do Polski w razie niepowodzenia obrad Okrągłego Stołu?) jako podstawą niemożność własnego skutecznego działania upatrują w nieobecności szefa opozycji - to nie można inaczej ich potraktować jak sprawnych(inaczej) kabareciarzy. Bo to byłoby nawet może śmieszne gdyby nie było straszne.
Z ust Tuska częściej padały słowa Kaczyński i posłowie PiS niż Ukraina i Krym. Padły słowa o Pułtusku w czasie, gdy na arenie światowej mowa jest o Słowiańsku, Doniecku czy Kijowie. Zapewne korpus dyplomatyczny przysłuchujący się debacie mógł odnieść wrażenie, że w Polsce są takie same „połówki”, w tym półgłówki. Premier Polski starał się zakodować wśród zagranicznych słuchaczy jedno: Kaczyński to przeciwnik Europy zjednoczonej, to zagrożenie dla UE. Co mogli pomyśleć o polskim premierze dyplomaci, którzy może korzystają czasem z Twittera jako narzędzia komunikacji, ale przykładają wagę do analiz wypowiedzi prominentnych polityków i znają stanowisko Kaczyńskiego wyrażone w wywiadzie dla „Welt am Sonntag”:
 Kryzys finansowy w Europie, dyskusje o zmianach w Unii po wprowadzeniu Traktatu Lizbońskiego - mamy wciąż nowe powody by wspólnie zastanawiać się jak ma wyglądać nasza wspólna Europa. Wymieniać się pomysłami jakie mechanizmy najlepiej gwarantują jej rozwój i konkurencyjność. Pewnym naszym wspólnym złudzeniem było, że odpowiedzieliśmy już na te pytania podczas debat toczonych w ostatnich latach. Jeśli Polska staje przed wyborem: silniejsza czy słabsza Unia, nasza odpowiedz jest jednoznaczna - Unia silna i umiejąca odpowiadać na nowe wyzwania.”Mówił też: „Są przynajmniej trzy obszary, w których wspólne działanie może przynieść skutki: po pierwsze sprawy bezpieczeństwa. Nie chodzi o to, by UE konkurowała z NATO. Mówiłem o tym podczas jednej z wizyt w Berlinie, ostatnio sprawę tę podniosła kanclerz federalna A. Merkel. Unia musi zdobyć się na stworzenie wspólnej armii i zadanie to nie może być nieustannie odkładane.”I jakże ważne dzisiaj:Dla Polski szczególnie ważne jest bezpieczeństwo energetyczne, dlatego taką wagę przywiązywaliśmy do zapisu o solidarności energetycznej w traktacie. Nie ma wątpliwości, że powinniśmy, zdając sobie sprawę z różnic w podejściu do tego tematu, które pozostają aktualne w Polsce i w Niemczech, podjąć próbę ustalenia, co można zrobić wspólnie w tej dziedzinie. Przywódcy Polski i Niemiec powinni czuć się szczególnie odpowiedzialni za to by zapis ten nie pozostał pusty.”(sic!). To stanowisko wielokrotnie wyrażane przez Jarosława Kaczyńskiego (także przez śp. Lecha Kaczyńskiego) zostało wymazane z pamięci premiera, który cytował w obecności zagranicznych dyplomatów incydentalne wypowiedzi posłów PiS, wyrwane z kontekstu werbalnego i sytuacyjnego tylko po to, aby ośmieszyć opozycję wobec potencjalnych wyborców i wobec komentatorów zagranicznych. To już nawet nie kabaret, ale dowód na sposób traktowania spraw bezpieczeństwa Polski jako drugorzędnych w stosunku do walki z opozycją. To nie była debata o bezpieczeństwie Polski w obliczu zagrożenia- to element kampanii wyborczej PO i Tuska.

Minister SZ opowiada w Sejmie o nakładach na poprawienie wyglądu placówek, o zakupach i inwestycjach. Jego miłość do wydawania pieniędzy na luksusowe wyposażenie jest znana. W Brukseli nas nie słychać, ale za to ma najbardziej inteligentny budynek dla swoich urzędników za ponad 100 mln złotych-ludzkie paniska, co?. Nie mówi nic o jakości i efektywności pracy swoich podwładnych bezpośrednich i współpracujących służb wywiadowczych…. Którzy nie potrafili ostrzec go w Kijowie, że podpisywane porozumienie z Janukowyczem będzie funta kłaków warte, bo on się właśnie pakuje.
Z tego potoku wodolejstwa warto zwrócić uwagę na dwa elementy wypowiedzi Sikorskiego i Tuska. Niesłychanie znamienne dla oceny, jakości ich sposobu myślenia o Polsce w kontekście wydarzeń na świecie. Po pierwsze: wobec zagrożenia u granic Polski tarczę antyrakietową(obaj panowie zrobili co się da by przekreślić to, co skutecznie wprowadzał Kaczyński) ma zastąpić tarcza euro. Po drugie: z wypowiedź Tuska wynika: Polacy obecnie powinni głosować na PO, bo wygląda na to, że w PE wygrają partie eurosceptyczne. I jak jeszcze PiS je wzmocni to będziemy mieli dwóch Nigelów Farage i UE zacznie popierać Putina…(podczas ubiegłej kampanii padał argument, że PO należy do największej partii w PE i dzięki temu można będzie mieć wpływ na jej decyzje….).Obie konstatacje są absurdalne. Z pierwszej wynika, że obniżenie konkurencyjności polskich wyrobów, brak wpływu już nie tylko na decyzje podejmowane prze, UE ale także na politykę pieniężną Polski mają być wystarczające dla automatycznej ochrony naszych granic. Widać, że wymuszona grecka wyprzedaż majątku narodowego i wysp niczego naszych nie nauczyła…. Druga jest sama w sobie sprzeczna: bo niby ten Kaczyński chce wywołać wojnę z Putinem a z drugiej strony ma ciągnąć PE prosto w jego ramiona. Nie wspomnę o karkołomnej argumentacji, że trzeba wybrać kandydatów PO do PE ponieważ oni wobec wygranej prawicy ( w domyśle: prawica może mieć znaczącą a wiec wpływową na kurs Unii reprezentację w PE) należy wesprzeć dotychczasowych liderów. Którzy w ostatnich miesiącach wykazali jasno i wyraźne: Putin jest be, ale kasa jest cacy. Szczególnie, jeśli płynie do Niemiec i Francji….Czyli tych, którzy w ostatnich latach hołubili batiuszkę tworzącej się na naszych oczach i za cichym przyzwoleniem Noworosji. Cóż, Krym –Krymem, ale bussines is bussines, Winnetou. Putin w Normandii ( gdzie chyba wojska radzieckie się specjalnie nie udzielały..) A okręty desantowe z Francji i ich know how do budowy kolejnych -na Morzu Czarnym. Będę bronić rosyjskiego już Krymu.

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/kaczynski-nie-ma-starej-i-nowej-unii,136111.html  

1maud
O mnie 1maud

Utwórz własną mapę podróży.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka