1maud 1maud
2847
BLOG

Wyrywny spryciula Tusk.1 wpadka w UE

1maud 1maud Polityka Obserwuj notkę 114

 - Teka unijnego komisarza ds. rynku wewnętrznego dla Bieńkowskiej jest bliska przesądzenia. Jednak póki wszystko nie jest ustalone, nic nie jest ustalone - to główna zasada UE - dodał Buzek.”(5.09.2014 r. w programie Piaskiem po oczach).

Zarówno awans Donalda Tuska jak i potencjalny jeszcze awans wicepremier Bieńkowskiej to duże sukcesy w ich karierach politycznych. Wynikające z pełnienia przez nich funkcji z ramienia Polski w kontaktach z UE, ale mający niewielki wpływ na realizację interesów polskich w samej UE. Lobbować na rzecz własnego kraju może, europoseł ale nie Komisarz czy wysoki funkcjonariusz UE. Mieliśmy przewodniczącego PE Buzka, Komisarza Lewandowskiego.  O ile w przypadku wyboru Donalda Tuska decydujący wpływ miały jego relacje z Angelą Merkel ( a sporo komentatorów podaje jako przyczynę poparcia jego kandydatury przez Davida Camerona rezygnację z walki o prawa socjalne polskich emigrantów w GB) o tyle w przypadku Elżbiety Bieńkowskiej przyczyną powierzenia teki komisarza d/s rynku wewnętrznego mogą być jej predyspozycje ujawnione wcześniej w związku z zarządzaniem unijnymi dotacjami.
Zasadą ogłoszenia wyników negocjacji jest ich wcześniejsze, formalne zakończenie. Tymczasem Donald Tusk zastosował kolejny raz metodę używaną przez siebie wielokrotnie wcześniej w Polsce- ogłosił przystąpienie Polski do strefy euro, kastrował pedofilów itp. Otóż ogłosił nominację Elżbiety Bieńkowskiej przed ostatecznym wyborem (vide komentarz Jerzego Buzka). W dodatku nie spełnił innego wymogu nominacji swojej wicepremier na stanowisko unijnie: formalnej nominacji Elżbieta Bieńkowska nie posiadała w tym momencie oficjalnej
rekomendacji sejmowej Komisji ds. UE.
Tusk ogłosił kandydaturę Bieńkowskiej w środę. W czwartek zaakceptował ją rząd Tuska. Posiedzenie sejmowej komisji ds. Unii Europejskiej zwołano na piątek. Przepisy stanowią dokładnie odwrotną kolejność działań.
Co w Polsce uchodziło mu na sucho niekoniecznie może być dobrze odbierane jako dopuszczalna zasada w Brukseli….Donald Tusk będzie musiał trzymać na wodzy swoją wyrywność jeśli marzy mu się przedłużenie kadencji przewodniczącego na drugą kadencję. Ponieważ obecny wybór jest wyborem na 2, 5 roku.
Pry okazji warto przypomnieć, ze Donald Tusk nie jest pierwszym przewodniczącym RE z grona nowych członków UE. Funkcje tę pełnili Czech i Słoweniec.  Wtedy jednak rotacja na stanowiskach była zbieżna z rotację przewodnictwa krajów w UE. Różnica dotyczy także zakresu kompetencji.
Zarówno premier Tusk jak i wicepremier Bieńkowska (ta druga w znacznie mniejszym stopniu) koncertowali się na dbaniu o PR wewnętrzny. Często odbiegającym od faktów. I do braku rozliczenia: za czyny i słowa. W Brukseli tak łatwo ta zasada nie przejdzie. I może wykazać zarówno słabości jak rzeczywiste kompetencje naszych przedstawicieli w UE. Ukrywane skrzętnie do tej pory za PR -owskimi zagrywkami uzależnionymi od wskazań badań opinii publicznej.
   Powody wyboru Tuska na stanowisko przewodniczącego były przez wielu z nas opisywane i analizowane. Nikt do tej pory nie poruszył jednego, bardzo istotnego aspektu, który mógł mieć wpływ na poparcie także przez inne (poza Niemcami i GB) kraje. A który dla wszystkich mógł mieć niebagatelne znaczenie w obecnej sytuacji międzynarodowej wywołanej przez zaangażowanie Rosji w wojnę z Ukrainą. Ten konflikt będzie najprawdopodobniej w najbliższych latach jakoś zakończony. Trzeba będzie się układać na nowo z Rosją w trudnej sytuacji po dużym zaostrzeniu stosunków politycznych i gospodarczych. Tusk wykazał po 10 kwietnia 2010 roku, że potrafi zrezygnować nawet z wymogów racji stanu własnego państwa (oddał Putinowi śledztwo w sprawie utrat dowództwa własnego kraju, prezydenta i najważniejszych urzędników państwowych na rzecz poprawy stosunków z Putinem). Jeśli dojdzie za jego kadencji do ustaleń a Rosją w sprawie Ukrainy zapewne niebagatelną rolę przykładać się będzie do faktu kraju pochodzenia przewodniczącego RE- wtedy PR zewnętrzny będzie taki: skoro polski przewodniczący RE popiera ustalenia, to znaczy, że taki jest polski punkt widzenia…I tak będzie, dopóki koledzy Tuska z PO są przy władzy.
Rzadko się zdarza aby urzędujący premier i wicepremier kraju, obok którego toczy się wojna rezygnował z przywództwa nad własnym narodem. W tym duchu były też brzmiały składane dziennikarzom deklaracje Donalda Tuska. Trudno ocenić jaki wpływ na zmianę decyzji premiera miały skandaliczne wydarzenia związane z ujawnieniem skandalicznych w treści rozmów prominentnych członków jego rządu, desygnowanych na wysokie stanowiska urzędników oraz biznesmenów związanych z PO. Jedno jest pewne: zmieniając stanowisko premiera na przewodniczącego w RE Tusk zwolnił się kolejny raz z „ ze złożonej obietnicy wyjaśnienia „do bólu” okoliczności, zleceniodawców i samej treści rozmów, które mogą stanowić broń dla szantażystów różnej maści. A wszelkie zmiany w rządzie będą oficjalnie wynikać z jednej przyczyny: zmiany premiera. Spryciula…
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Jerzy-Buzek-teka-komisarza-dla-Elzbiety-Bienkowskiej-nie-jest-jeszcze-przesadzona,wid,16863715,wiadomosc.html?ticaid=113657&_ticrsn=3

http://www.lgeringer.pl/arch28.htm

http://www.piotrowski.org.pl/polacy-w-strukturach-ue,439.html

http://www.tvn24.pl/wideo/z-anteny/stanowiska-dla-polakow-w-ue-nie-ma-co-miec-przesadnych-oczekiwan,1301622.html?playlist_id=17602

 

1maud
O mnie 1maud

Utwórz własną mapę podróży.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka