Śmierć jak kromka chleba….

A miało być tak pięknie… Po upadku komunizmu w Polsce prasa i telewizja miały jak za dotknięciem różdżki czarodziejskiej serwować nam czystą, żywą prawdę. Pozornie marzenie się spełniło. Tymczasem wiodące media od początku traktowały prawdę jak cenną wartość zarezerwowana dla wtajemniczonych. Głównie dla tych korzystających z miski przeznaczonej dla władzy. Odbiorca miał się zadowolić przekazem niejątrzącym, pozytywnym. A wszelkie nieprawidłowości miał kojarzyć ze starannie przygotowanymi przez jakieś służby sensacjami lub z chętnie przedrukowanymi dramatami z katastrof i wypadków na świecie. Wkraczając w XXI wiek mieliśmy sytuację stabilną: zjadacz chleba otrzymywać miał miskę informacji spreparowanej ocenami zgodnymi aktualnie obowiązująca interpretacją.
  Dzisiaj obowiązuje jedna interpretacja wydarzeń w górnictwie. Na wyścigi w stacjach telewizyjnych opiniotwórczy ekonomiści bombardują nas cyframi dopłat do polskiego górnictwa, dramatycznej nieopłacalności branży i wyliczeniami ile każdy z nas ma dopłacać do tych „wrzeszczących” o przywileje górników. Dla podsycenia niechęci do górników podaje się konkretne kwoty, które rzekomo każdy Polak daje na górnika… Czy prawdą jest, że do górnictwa dopłacamy, (chociaż nie w takiej skali jak się sugeruje!) Oraz czy prawdą jest ze węgiel to surowiec zabezpieczający nasze bezpieczeństwo energetyczne. Przyjrzyjmy się jak likwidowano górnictwo w Niemczech, Francji i Wielkiej Brytanii i dlaczego? „- W Wielkiej Brytanii, sukcesywne odchodzenie od węgla nastąpiło w wyniku odkrycia na Morzu Północnym bogatych złóż ropy naftowej i gazu ziemnego. Tak więc przy pełnym zachowaniu bezpieczeństwa energetycznego tego kraju - rodzimy węgiel był sukcesywnie zastępowany rodzimymi paliwami płynnymi i gazowymi. Kolejnym przykładem może być Francja, gdzie odejście od węgla poprzedzone zostało, przy ogromnym zaangażowaniu środków inwestycyjnych, budową ponad 40 elektrowni jądrowych pracujących w oparciu o rodzime zasoby rud uranu. I w tym przypadku, w strategii energetycznej Francji własny węgiel zastąpiony został przez własne zasoby rud uranu (La Crouzille, Grury, La Chaux). Obecnie elektrownie jądrowe Francji zabezpieczają potrzeby energetyczne tego kraju w ponad 80 proc. „
- W RFN restrukturyzacja przemysłu węgla kamiennego prowadzona jest od 1968 roku do dnia dzisiejszego, a więc od 40 lat. Z uwagi na trudne warunki geologiczne i dużą głębokość eksploatacji, koszty wydobycia węgla w kopalniach niemieckich są znacznie wyższe niż w Polsce. Mimo stosunkowo wysokich kosztów wydobycia węgla, nie eksponuje się tam, w odróżnieniu od naszego kraju, obciążenia finansów państwa kosztami restrukturyzacji górnictwa węglowego, podkreśla się natomiast istotną rolę, jaką spełnia górnictwo w procesie dynamizowania „· Górnictwo niemieckie jest dotowane. Pomoc państwa tylko w latach 1990-1999 wyniosła łącznie około 57 mld euro. „ Dotacje w niemieckie górnictwo będą kontynuowane do 2018 roku. Niemcy otwierają kopalnie poza granicami swojego kraju ( w tym w Polsce!), Inwestują w eksploatację innych złóż surowców energetycznych.(więcej w linkach do artykułów na ten temat) · Z tego wynika: górnictwo jest dotowane nie tylko w Polsce, a utrzymanie tych dotacji podyktowane jest wolą rządów do zabezpieczenia energetycznego państwa.
Polska nie ma złóż energetycznych. Złoża łupkowe to pieśń dalekiej przyszłości.A w sytuacji, w której decydentami są ludzie gaszący pożary a niemyślący o dalekosiężnej strategii nic nas przełomowego szybko nie czeka. Tak więc rola węgla jako bezpiecznika energetycznego w Polsce jest inna od wymienionych krajów. Nieporównywalnie bardziej znacząca!
Polskie górnictwo wymaga restrukturyzacji. Odcięcia kasy dla różnych kolesi, aferzystów węglowych żerujących na pocie górników dołowych. Ale to nie może być plan być polegający jedynie na ograniczeniu kosztów polegających na zamknięciu kopalń i wdrażany w chwili, gdy się już wszystko wali. Nie może obejmować tylko finansowania „sierocych kosztów” na okres dwóch lat. Potem niech się regiony, w których znajdują się zamykane kopalnie martwią się o swoich mieszkańców? To musi być plan dla branży taki jak robią normalnie funkcjonujące kraje dbałe o perspektywy rozwoju własnego kraju i prosperity obywateli. Z nadrzędnym celem zabezpieczenia bezpieczeństwa energetycznego.
   Czasowe załamanie na rynku cen węgla nie będzie trwałe. Zarówno niemieccy jak i brytyjscy szefowie nowootwieranych kopalń "W tej chwili cena węgla wynosi około 45 funtów za tonę. Wszystkie prognozy mówią jednak, że cena ta będzie rosła, a nie wydaje się, by węgiel przestał być istotną częścią brytyjskiego miksu energetycznego w ciągu najbliższych 20 lat" - uważa Jonathan Clarke, prezes spółki zarządzającej projektem.”Podobne nadzieje musza przyświecać polskiemu biznesmenowi gotowemu do przejęcia 3 kopalń. Najprawdopodobniej nie chce przejmować czwartej kopalni Pokój z uwagi na najmniejsze złoża węgla.·    Niedopuszczalne jest też skandaliczne w wymowie napuszczanie polskiego społeczeństwa na „pazernych górników”. Czy kto uczciwe wyjaśnił, ze gros dotacji, które się tak wytyka to koszty niezależne od tego czy się zamknie kopalnie czy nie? Bo jak wynika z raportów finansowych: „ (…)”połowaemerytur górniczych trafia do byłych górników węglowych, roczna kwotatych wypłat wyniosła w 2010 r. 4 mld zł, a w 2013 r. - ponad 4,6 mld zł. Jest to największa pozycja w dotacjach i za cztery ujęte w raporcie lata wyniosła ponad 17 mld zł.”.
    Mamy kampanię niechęci wobec górników domagających się w zasadzie jednego:, aby móc godziwie żyć i pracować w kopalniach, które stanowią także dla nas gwarancję bezpieczeństwa energetycznego. Nikt nie mówi o biedaszybach, o pauperyzacji regionu, o bezrobociu i braku perspektyw tych ludzi. Kiedyś za swoją hardość w sprawach wszystkich Polaków ginęli w miejscu pracy. O ich postawie kręcono wzruszające filmy. Dzisiaj, –kiedy załamani próbują walczyć o prawo do prawdy na temat stanu ich przedsiębiorstw i prawo do godnego życia- Ewa Kopacz próbuje odgrywać rolę Margaret Thatcher. Rolę narzuconą jej przez Tuska , bo pewnie już rok temu plany zamykania były w toku kiedy uciekał sam do Brukseli.
     Górnicy zostali przez polski rząd cynicznie okłamani. Gwarantowano im wsparcie i pewność pracy w ich kopalniach przygotowując plan B. Czyli „wygaszanie”. Okłamywane jest też społeczeństwo co do skali dopłat do tony węgla. Przedstawianych jakoby były to dopłaty bezpośrednie. Górnicy wiedzą, co się z ich kolegami i ich rodzinami z zamkniętych kopalni: reportaż o nich zrobili dziennikarze "The New York Times" :”Amerykanie przypominają, że nielegalne wydobycie węgla jest najlepiej znane w krajach takich jak Indie czy Republika Południowej Afryki. Jednocześnie podkreślają, że jest powszechnym zjawiskiem także w Polsce, na Dolnym Śląsku niedaleko granicy z Czechami. Zagłębiem biedaszybów jest bowiem Wałbrzych.
     Czym są biedaszyby? To niezabezpieczone tunele wydrążone w ziemi, z których nielegalnie wydobywa się węgiel na własną rękę. Później sprzedaje się go po niższej niż rynkowa cenie.Codzienną pracę "kopaczy" obejrzą Amerykanie. Jak przypomina dziennik wydobycie węgla zakończyło się tu wraz z zamknięciem kopalni pod koniec lat 90. XX wieku. Wszystko dlatego, że kopalnie uznano za nieprzynoszące zysków i niebezpieczne. Amerykanie zaznaczają, że zamknięcie węglowego biznesu odbiło się na sytuacji mieszkańców Wałbrzycha, których duża część pracowała właśnie w górnictwie. Według dziennika dziś dla wielu młodszych mężczyzn nielegalne kopanie w biedaszybach jest "jedynym rodzajem górnictwa, jaki znają".” Tak wygląda walka ludzi Śląska o przetrwanie. Kolejny raz ich „śmierć” ma być jak kromka chleba. Bo walcząc o życie swoich kopalni walczą o życie.
P.S.Polecam gorąco artykuły w zamieszczonych linkach.

Śmierć jak kromka chleba….

Ruszył historyczny proces w USA. Dziwne zachowanie Donalda Trumpa

Unijna dyrektywa budynkowa uderzy w najbiedniejszych. PiS alarmuje

Upojny weekend z ciężkim finiszem. Szczere wyznanie Jacka Protasiewicza

Ważna minister straci resort? Polska 2050 postawi się Tuskowi

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka

#Trzecia Droga

Upojny weekend z ciężkim finiszem. Szczere wyznanie Jacka Protasiewicza

Romeo i Julia na miarę polskiej polityki? Inba z Protasiewiczem trwa

Protasiewicz sobie nagrabił. Tarł ser nad klawiaturą, obrażał i doczekał się reakcji PSL

#Rząd

Ważna minister straci resort? Polska 2050 postawi się Tuskowi

Rozlał „nieznaną ciecz” przed KPRM. Dostał zarzuty

Miał dość "uśmiechniętej polityki". Wiceminister zrezygnował ze stanowiska