Wszyscy jesteśmy Ślązakami i górnikami!

„Bez polskiego węgla bez coraz bardziej skutecznych i efektywnych technik jego wydobycia i przerabiania Polska nie byłaby tak pewna swojej niepodległości, swojej niezależności jak dzisiaj także dzięki waszemu wysiłkowi…Będę zawsze z wami modlił się aby Św. Barbara czuwała nad waszym bezpieczeństwem wtedy, kiedy jesteście w pracy, żeby sprzyjała szczęściu waszych rodzin. Szczęść Boże..”-(Donald Tusk podczas święta Barbórki grudzień 2013 rok)

·Zrobiłam stenogram z konferencji prasowej Donalda Tuska, kiedy przed wyborami do europarlamentu uspokajał górników, co do przyszłości Kompani Węglowej, przeżywającej od dawna poważne kłopoty finansowe. W czerwcu 2014 roku zapewniał górników tymi słowami: Skończyliśmy kolejne spotkanie dotyczące sytuacji w górnictwie węgla kamiennego. Ma o związek oczywiście z polską polityka klimatyczną..sprawy no właściwie całej strategii narodowej a górnictwo węgla kamiennego stanowi jej bardzo istotny element, dlatego tyle czasu miedzy innymi poświęcamy tym kwestiom chociaż oczywiście jak państwo pamiętacie bezpośrednią przyczyną tych bardzo intensywnych spotkań jest sytuacja w Kompanii Węglowej …(…) Ustaliliśmy -co jest najważniejszym komunikatem- że zespół będzie pracował dalej, tak aby w kwestii zmian organizacyjnych Kompanii Węglowej uniknąć scenariuszy drastycznych. Naszą intencją jest..wspólną rekomendacją jest praca na d takimi programami naprawczymi, które pozwolą nam uniknąć wariantów drastycznych w tym likwidacyjnych.I zadaniem zespołu, a przede wszystkim na podstawie tej rekomendacji Zarządu Kompanii Węglowej jest szukanie takiego sposobu działania, które będą możliwie mało dotkliwe dla rynku pracy-tutaj na Górnym Śląsku i które skupia się na tym jak naprawić sytuację w poszczególnych kopalniach, a nie iść najkrótszą drogą, jaka byłaby likwidacja dzisiaj nierentownych kopalni! Wyjaśniliśmy także rzecz istotną z punktu widzenia rządu i budżetu państwa. Wbrew pozorom nie leży w interesie państwa prosta i taka szybka ścieżka likwidacyjna ponieważ tego typu drastyczne decyzje są także bardzo kosztowne. Nie tylko społecznie, nie tylko jeśli chodzi o prace dla ludzi, ale są także kosztowne z punktu widzenia państwa. Dlatego wszyscy bez wyjątku mamy interes w tym aby szukać innych rozwiązań.Które oczywiście uczynią kompanię bardziej efektywną niż do tej pory, uchronią maksymalną ilość miejsc pracy i uchronią zakłady przed likwidacją.”
Przekaz dla górników był jednoznaczny: rząd nie zamierza w ramach naprawy likwidować kopalń. Równocześnie był to sygnał o poważnych problemach finansowych Kompanii Węglowej i pilnej potrzebie działania Zarządu Spółki.

Nie można wykluczyć, że już wtedy były przygotowywane plany likwidacji nierentownych kopalni, a słowa Tuska były tzw. kiełbasą wyborczą na Śląsku. Wszak działał zespół, który w porozumieniu z Zarządem miał przedstawić plan naprawczy. A jedyny jaki dotarł do górników to ten, w którym przewidziano likwidacje 4 kopalni.

Od czerwca do stycznia 2015 roku sytuacja Kompani pogorszyła się do stopnia w którym Ewa Kopacz ogłosiła z okazji studniówki swoich rządów konieczność natychmiastowego wprowadzeni planu restrukturyzacji, który zawiera zapowiedź zamknięcia 4 kopalni pod groźbą pełnej niewypłacalności całej spółki. Kolanami dopycha się ustawę umożliwiającą wdrożenie pomysłu koalicjantów na chwilowe rozwiązanie problemu wynikającego z braku jakiegokolwiek długofalowego planu zarządzania przemysłem wydobywczo-energetycznym. Rząd ma niewątpliwie problem- dofinansować wprost bez zgody UE nie może, więc próbuje pod hasłem restrukturyzacji „spłacić’ górników za wygaszenie produkcji i mieć problem z głowy.
Problemy Kompani Węglowej nie pojawiły się nagle. One się stale pogłębiały. Były doskonale znane Donaldowi Tuskowi i Januszowi Piechocińskiemu. W tym samym czasie -jak donosi portal http://wgospodarce.Pl/ (…) zwolniony przed miesiącem prezes Kompanii Węglowej może liczyć na gigantyczną odprawę. Szacuje się, że może ona wynieść nawet 960 tys. zł. Powtórzmy: 960 000 złotych. A ile zarabiał miesięcznie? Szefujący KW Mirosław Taras zarabiał miesięcznie ok. 80 tys. zł.Powtórzmy: 80 000 złotych.”. O horrendalnych zarobkach kolesi desygnowanych przez koalicję Po/PSL na stanowiska w zarządach i na stołkach kopalni i Kompanii Węglowej mówili z goryczą górnicy. O milionach wydawanych na zewnętrzne analizy. Ten rząd tak ma- wystarczy wspomnieć ćwierćmilionowej zapłacie za europejskie wystąpienia Radosława Sikorskiego. Kilkanaście tygodni temu ujawniono aferalną odprawę dla byłej prezes z PKP – pani mister Wasiak na kwotę ponad 500 tysięcy złotych. Przez dwa lata pan Grad zarabiał kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie na stanowisku prezesa spółki d.s. elektrowni atomowej. Mają gest z kasy spółek, które potem borykają się z problemami płatniczymi, nieprawdaż?
Na dzisiejszej konferencji prasowej szef związku kolejarskiej Solidarności ujawnił podobne jak w górnictwie praktyki rozdawnictwa swoim kolesiom gigantycznych pieniędzy z kasy firmy, która boryka się z też z problemami finansowymi i zamierza zwalniać ludzi z pracy. Podał przykład: zatrudniono 84 dyrektorów projektów.83 do poszczególnych projektów a jednego do ich koordynacji. Szykuje się w związku z tą skandaliczną rozrzutnością także protest w branży kolejowej. Sygnalizowane są analogiczne ruchy w energetyce…. Padają zarzuty o niegospodarność, o powoływanie na szefów kolegów koalicjantów PSL/PO. Którzy traktują powierzone im spółki jak dojne krowy. A przede wszystkim są niekompetentni w dziedzinach, które mają nadzorować i nimi zarządzać. To wszystko są rzeczy do sprawdzenia i nie sądzę aby szefowie związku ujawniali je bez pełnej wiedzy o praktykach.
Śląsk wrze. Miarka się przebrała. I to nie górnicy i ich pazerność są obecnej sytuacji winni, ·Rząd miał pełna wiedzę o sytuacji w Kompani. Ze względów interesów politycznych przesunął działania na okres po wyborach samorządowych. Ewa Kopacz nie mogła zacząć od ujawnienia tego planu – poczekała na okazję do 100 dni swojego rządzenia.
Górników zrobiono w przysłowiowego konia. Nie prowadzono konsultacji społecznych, a samorządy w miastach w których są wygaszane kopalnie dowiedzieli się o planach dotyczących ich regionów z na równi z mediami. To naprawdę wyjątkowy przykład pogardy do podobno demokratycznych reguł zarządzania państwem.
Jest rzeczą niespotykaną, aby to związki zawodowe lepiej określały interesy suwerenności państwa od rządzących.
Jest rzeczą niesłychaną, aby w tak bezczelny sposób doić przez horrendalne uposażenia niekompetentnych szefów różnych spółek i instytucji państwowych, agencji SP itp. nasz budżet równocześnie próbując winą za własne grzechy obarczyć ofiary.
Dlatego dzisiaj powinniśmy wszyscy wesprzeć górników w ich walce o racjonalizację przemysłu wydobywczego i energetycznego (także polskich kolei) bo to leży w naszym interesie narodowym. Od dzisiaj wszyscy jesteśmy górnikami.