„1 Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. 2 Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. 3 Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? 4 Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, gdy belka [tkwi] w twoim oku? 5 Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata. „(Ew. wg św. Mateusza)
Wczoraj wszyscy skoncentrowani byliśmy na dramacie polskich turystów w Tunezji. Tym razem TVN porzuciło medialna nagonkę na PiS w związku z dobrymi wynikami sondażowymi kandydata na prezydenta dr Andrzeja Dudy i partii. Rzetelnie skupili się przez większość czasu na Tunezji i informacjach związanych ze strzelaniną. Może to jednorazowe wydarzenie, a może tendencja-skutek przejęcia większości udziałów przez nowego właściciela TVN zalecającego nieco większe oddalenie od prezentowania interesów partii rządzącej. Zobaczymy.Za to TVP Info z zacięciem obrabiało na wszelkie możliwe sposoby zlepek znaczeń: PiS=SKOK, SKOK+PIS =afera, SKOK+PIS wyprowadzanie pieniędzy itp.
Z relacji różnych polityków z posiedzenia Komisji Finansów wynika, że to nie sztandarowy zarzut wyprowadzania pieniędzy przez senatora Biereckiego był przedmiotem dyskusji, a zupełnie inne zjawiska.
Jedno nie ulega wątpliwości: to nie dbałość o czyjkolwiek interes jest spiritus movens tego ataku na SKOK.
TVP info zaczyna jawić się największą zakałą co do formy i kontekstu informacji przekazywanych Polakom.
Ta hucpa ze Skokiem podczas gdy czekaliśmy na wyniki ustaleń skali strat ludzkich w Tunezji to dowód na kompletny upadek moralny TVP. Mieliśmy do czynienia z wydarzeniami dotyczącymi Polskich obywateli, z zamachem, w którym zginęło ponad 20 osób, a wielu zostało rannych. Wystarczy porównać wczorajszą edycję TVP info z edycją programu podczas wydarzeń we Francji. Wtedy Je sui Charlie nie schodziło z ekranu. Wczoraj Polacy zostali ranni, Polacy zginęli, a w TVP polityczna nawalanka.
To skandal.Za który szef programu informacyjnego publicznej telewizji powinien polecieć z hukiem ze stanowiska. Tyle, że nie poleci.A może awansuje. Jak to z poprawnymi politycznie bywa. Oni mogą łamać wszelkie kanony przyzwoitości (także prawo!) ale odpowiedzialności nie poniosą.
Afera taśmowa i wychodzące na jaw kolejne skandaliczne okoliczności i treści rozmów polityków koalicji rządzącej załatwiających różne interesy (głównie własne) polityczno- gospodarcze w restauracjach – to temat –tabu. Podobnie jak skandaliczne informacje o skali podsłuchów zakładanych obywatelom * w tym niepokornym dziennikarzom) za kadencji koalicji PO-PSL. Liczba podsłuchów wzrosła rok do roku o 13%. A startowaliśmy z poziomu, w którym rzekome opresje PiS w tym zakresie stanowią nikły procencik…
Na próżno też szukać relacji o skali wypływu kapitału z Polski. Rocznie to ponad 5 mld złotych…. .Nie ma w TVP „gadających głów”, analiz, szukania przyczyn i dróg zmiany tego niekorzystnego zjawiska. Ba, nie ma nawet wzmianki. A przecież raporty są porażające: „Opublikowany w grudniu 2013 r. raport pozarządowej organizacji Global Financial Integrity (GFI) ukazuje rozmiar nielegalnych transferów kapitału w latach 2002-2011. Polska wedle tego zestawienia plasowała się na 18. pozycji w świecie (w Europie - na trzecim miejscu, za Rosją i Białorusią a przed Serbią). Łącznie wytransferowano z Polski 49,39 mld dol., co daje średnią roczną 4,939 mld dol.Z kolei o rok późniejszy raport tej samej instytucji ("Illicit Financial Flows from Developing Countries: 2003-2012"), umieszcza nas oczko wyżej - na 17. lokacie spośród 145 badanych państw. W tym drugim zestawieniu średni roczny odpływ kapitału to już 5,312 mld dol., ogółem - 53,124 mld dol. Widzimy więc, że tendencja jest wzrostowa. Jak to wyglądało w kolejnych latach? 2002 - 1,110 mld dol.; 2003 - 1,961 mld, 2004 - 0,421 mld, 2005 - 0,787 mld, 2006 - 0 (!); 2007 - 3,302 mld; 2008 - 12,161 mld; 2009 - 10,045 mld; 2010 - 10,462 mld, 2011 - 9,918 mld, 2012 - 4,067 mld dol. Swoją drogą, warto zwrócić uwagę na tytuł raportu i frazę "developing countries" - z perspektywy globalnej traktowani jesteśmy jako "kraj rozwijający się", co w tłumaczeniu z języka politycznej poprawności na normalny, oznacza usytuowanie Polski wśród rozmaitych bantustanów eksploatowanych przez wiodących graczy.”
Metoda kierowania uwagi opinii publicznej na tematy korzystne dla wizerunku koalicji rządzącej przez niekorzystne przyprawianie buźki wszystkim optującym za ujawnianiem prawdy w różnych dziedzinach życia- kwitnie.
Mamy Polskę wizerunkową, czyli państwo funkcjonujące teoretycznie. A media publiczne serwują nam różne: „zamiast….”
na http://biznes.interia.pl/news/siedzimy-w-kieszeniach-globalnych-spekulantow,2104532,7035?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome
