1maud 1maud
66
BLOG

El Condor JM Nowakowskiego-polemika

1maud 1maud Polityka Obserwuj notkę 20

Popieram Pana Nowakowskiego Ta wizyta to już sukces. Obroty z Peru zwiększyły się bowiem od wizyty Pana Premiera o 2,5% w dwa dni!
Jeśli utrzymamy ten wzrost jako przeciętną roczną : efektem może być skok o 465,25%!!!!!!!!!Rachunek prosty 60 000 000 zl obrotu z Peru versus 1500 000 zł kosztów poniesionych na wyprawę.
A poważnie: proszę o podanie  składu delegacji towarzyszącej Panu Premierowi.Czy tylko Małżonka i dziennikarze?Czy też reprezentanci jakichś gremiów ,instytucji gospodarczych? Może attache handlowi poszczególnych, wizytowanych przez Premiera krajów?Z jakimi zadaniami do wykonania pojechał Pan Premier?
  Czy oprocz rozdawania dzieciom indiańskim komputerów i piłek futbolowych  oraz okazywania radosci z obdarowania pana Premiera i jego małżonki cyt:" najwieksza radosc sprawiły mu pamiatki , jakie przywiezie do domu: czapki i szaliki z  wełny młodych lam"? w Peru miały miejscie jakies istotne rozmowy, spotkania biznesowe itp?

  Pan ma rację .Premier ma prawo, ba :powinien godnie reprezentować Polskę. I na to pownny być pieniadze. Ale to Pan Premier Tusk kreował swój wizerunek człowieka, ktory do kasy państwoej siega rozważnie i nieczęsto.
  Sprawa druga, nalezy utrzymuywać kontakt z całym światem. W tym z Ameryka Łacińską.To jest poza dyskusją.
   Ale najpierw trzeba cokolwiek zrobić dla wizerunku we wlasnym kraju, ktory potrzebuje pilnych reform.
   Nie chce Pan powiedzieć,że nie ma znaczenia,że nasz Premier musiał odpoczywać w ciagu połrocznego zaledwie urzędowania ponad tydzien na nartach..teraz musiał wydłużyc podróż do Ameryki (mogl doskonale zrobic to w 3 dni.I gdyby tym razem skorzystał z samolotu rejsowego na szczyt - byłoby o wiele taniej!I szybciej,
No cóz, nie dało by rady jednak latać jak się chce w tej wycieczce, prawda?
    Pan diagnoza ,ze nie poinni zabierac ziennikarzy jest żenująca.Ale w tej sytuacji zrozumiała.
  Moznaby społeczeństwu sprzedać kit o ciężko zaharowanym Tusku, a tak czytają w tabloidach: cytuję"trzygodzinną podróż (koleją przypis.au.) umilała degustacja miejscowych smakołyków.Na stołach co rusz ladowały oryginalne potrawy,a kelnerzy uwiajali się ,dolewajac "pisco sour"-drink z peruwiańskiej wódki,syropu z limonek i...kurzego białka" Bankiet na kółkach najwyrźniej dodał krzepy premierowi .Na ostatnim przystanku zdjał marynarkę i pchając specjalna zwrotnicę,bez większego wysiłku obrócił ciężką lokotomywę...."
  
  Czy prawdą jest ,jak mowią niektórzy,że tak naprawdę Polska rządzą tandem:Schetyna,Bondaryk?Jesli tak, to premier moze odpoczywać nawet 200 dni w roku ,a nie jak do tej pory 15 dni na pół roku rzadzenia (nie wliczam litościwie godzin spędzanych na boisku piłkarskim)

    NIekoniecznie jednak sięgajćc po fundusze do kasy państwowej na podróże życia, głównie małżonki, która jest zakochana w kulturze Inków.
    Pana konkluzja dotycząca wycięcia udziału  dzienikarzy w podróżach (podobno służbowych jak Pan sugeruje) jest kuriozalna.
Chyba,ze pisze Pan ocharakterze słuzbowym  z obowiązku, a podróż traktuje jako podróz prywatną.Wtedy zgadzam się z Panem. Bez dziennikarzy.

 

  
 
   
 

    

1maud
O mnie 1maud

Utwórz własną mapę podróży.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka