1maud 1maud
557
BLOG

50 lat rewolucji na Kubie i ..wystarczy

1maud 1maud Polityka Obserwuj notkę 3

      Jako dziewczynka zbierałam pocztówki ze świata. O mojej pasji wiedziała cała rodzina i przyjaciele. Wśród tych kolorowych , było kilkanaście , które mogłam oglądać bez końca. Jedną z nich była pocztówka z Hawany Był na niej zachód słońca,z perspektywy oceanicznego bulwaru, Białe domy i palmy. Cukiereczek.Szczególnie w dobie, gdy wokół przeważała szara rzeczywistość. Blokowiska osiedli miejskich, koszmarnie odrapane rudery. Wtedy myślałam sobie, jak to pięknie musi być na tej Kubie.

     Potwierdzał to niejako mój ulubiony Hemingway, który z pierwotnych wizyt na Kubie z Florydy, zamienił Kubę na swoją drugą Ojczyznę. Osiadł właśnie w Hawanie, gdzie mógł do woli pić ulubiony rum i wypływać swoją luksusową łodzią na połów merlina. I pisać w otoczeniu piękna.

       O „mojej” Kubie, zrobiło się głośno, w 1961 roku za przyczyną zdarzeń w Zatoce w Świń. Wtedy usłyszałam od mojego Taty, ze na Kubie są komuniści (było to dla mnie niewyobrażalne, bo komunizm zawsze kojarzył się mi się z szarością i brzydotą) i właśnie trwa próba wypędzenia ich przez emigrantów kubańskich z Florydy.ZSRR wsparło ekonomicznie i militarnie Castro, lokując na Kubie rakiety średniego zasięgu(z głowicami jądrowymi).I te rakiety stały się przyczyną ostrego konfliktu pomiędzy USA i ZSRR. Słuchaliśmy w domu codziennie Wolnej Europy, a Tatuś opowiadał, że od wyniku rozstrzygnięć pomiędzy Breżniewem a Kennedym zależy, czy nie wybuchnie nowa wojna.

       Kiedy rozmawiałam z Kubańczykiem na temat wydarzeń z tego okresu, na moje pytanie, dlaczego jego rodacy nie wsparli komandosów z zatoki Bahio de Cochinos i nie walczyli z komunizmem – odpowiedział:, bo my byliśmy zadowoleni z rewolucji kubańskiej.

       Pierwsze lata po zwycięstwie rewolucji w 1959 roku to okres euforii dla społeczeństwa kubańskiego. Znacjonalizowano przemysł, który był w rękach kapitału obcego, przejęto ziemię od posiadaczy ( w okresie Batisty około 70% ziemi było w rękach kilku procent posiadaczy).Castro zapewnił mieszkania socjalne, powszechny dostęp do edukacji i opieki medycznej.

      Formalnie także zaczął walczyć z rasizmem, który przez wieki stanowił o znacznych podziałach społecznych. Mimo iż na świecie głośno było o wspaniałych kubańskich muzykach i inni muzycy chętnie grali z nimi na Kubie, to czarni i Mulaci wchodzili odrębnymi od wejść dla białych.

       Dlatego w 1961 roku nie było gremialnego poparcia dla kubańskich komandosów. Kolejne lata także nie zachwiały poparciem dla Che Guevary i braci Castro: Fidela i Raula..

Nadal przedmiotem adoracji była łódź o nazwie Granma (babcia), na której Castro wraz z Che w 1956 roku przybili do zatoki Guacanayabo, rozpoczynając okres walk partyzanckich z Batistą.

      Ich legendę wzmacniał fakt, że ¾ załogi zostało wymordowane zaraz po wylądowaniu przez żołnierzy Batisty, zostało ich tylko 12.I ta 12 dała początek kilkudziesięciotysięcznej armii powstańczej, cześć armii pod dowództwem Raula zdobyła północną cześć Oriente... Pod dowództwem Fidela – Santiago,a Che Guevara zdobył miasto Santa Clara.

  Z tego okresu pochodzi przepiękna ballada Hasta Siempre Commandante (http://www.youtube.com/watch?v=po09lcDxXIA&feature=related)  .

  Przez tą balladę bezmyślnie naraziliśmy ulicznych muzyków na groźbę uczestnictwa w wyszydzaniu Che... Jak do tego doszło?

      Podczas naszych wędrówek po Kubie zaprzyjaźniliśmy się z dwójką Warszawiaków, którzy podobnie jak my, woleli chodzić własnymi ścieżkami, niekoniecznie poddając się reżymowi politpoprawnych przewodników. A także wspólnie zadawaliśmy głośno, niewygodne pytania. W trakcie którejś eskapady, Grzegorz i Jarek zakupili gadżety- atrybuty Rewolucji: czapki Che, koszuli z jego podobizną, gwiazdy, chusty itp. W przeddzień ich wyjazdu, w porze kolacji wynajęliśmy dwóch muzyków i poszliśmy do odległego od 2 km hotelu, w którym mieszkali nasi znajomi. Kiedy doszliśmy pod drzwi ich pokoju (mieszkali od strony plaży na parterze) na nasze hasło muzycy zapukali do drzwi i rozpoczęli grać i śpiewać wspomnianą balladę.

Reakcja naszych współtowarzyszy wycieczek była błyskawiczna, natychmiast założyli zakupione akcesoria, uczciwie również wyposażając mnie i Leszka w stosowne ubiory rewolucyjne, i Jarek zaczął ze mną tańczyć na plaży do pięknej melodii.

   Muzycy zaczęli jakby grac ciszej.. Dla nas to był świetny, zabawny happening, a oni zareagowali wyraźnym strachem.

 

     Zwycięstwo Castro na Kubie zostało pierwotnie przyjęte przychylnie nawet w Waszyngtonie. A Hemingway, którego do dzisiaj prawicowcy uważają za przeciwnika komunizmu, a Castro za zwolennika rewolucji(de facto Hemingway nigdy się oficjalnie w tej sprawie nie opowiadał): powiedział, że to dobrze, iż podły Batista uciekł z Kuby.

       W roku 1969 spotkałam w Bułgarii kubańską piosenkarkę, która śpiewała z polskim zespołem muzycznym, w restauracji w Warnie. Jedynym zastrzeżeniem, które wyrażała w stosunku do swojego kraju, były niskie zarobki, w porównaniu z innymi krajami socjalistycznymi. Ale była dumna ze swojego kraju i dumna z charyzmatycznego Castro.

       W latach 70tych Kuba zyskała znaczenie, jakiego nie miała nigdy wcześniej. Dopiero od zmiany konstytucji w 1976 roku i zaostrzenia represji w stosunku do oponentów politycznych, Kuba stała się odzwierciedleniem innych państw totalitaryzmu komunistycznego.

      Na Kubę dotarliśmy kilka lat temu. W okresie, w którym zamordyzm Castro trwał w najlepsze. W okresie, w którym co i rusz słuchać było o spektakularnych ucieczkach Kubańczyków małymi łodziami na Florydę. Z opowieści pokojówki hotelowej, dowiedzieliśmy się,że łódki obecnie są bardzo ściśle reglamentowane, a właściciele podlegają specjalnemu nadzorowi.

       W czasie, gdy w sklepach podstawowe produkty żywnościowe były na kartki, a bieda była powszechna. Oczywiście bieda społeczeństwa, a nie elity władzy. Dla podtrzymania mitu rewolucji wydawano ogromne pieniądze, których brakowało na podstawowe potrzeby.

    Odrapane domy ten atrybut komunistycznych rządów(sic!) oraz zadbane urzędy i miejsca kultu rewolucyjnego.

   Od pierwszych kroków na Kubie przeżywaliśmy swoiste deja vu. Wydzielone do sprzedaży kartkowej sklepy świeciły pustkami,. Cóż z tego,że można było tam kupić za przysłowiowe grosze,podstawowe wiktuały. Chleba po 11 rano nie można było uświadczyć. W zasadzie na pewno można było dostać alkohol i papierosy.Najprymitywniejszą formę.

   Zarobki przeciętne na poziomie 20 USD miesięcznie. Takie odzwierciedlenie naszych lat 70-tych. Ale na tym kończyły się podobieństwa.

  Kuba była przez wiele lat izolowana z jednej strony, a więc nie napływały do niej produkty światowe, a z drugiej strony nic z Kuby nie można było wywieźć. Jeśli dodać do tego komplety upadek gospodarki i braki w zakresie produkcji różnych artykułów gospodarczych – mieszkańcy Kuby żyją w skansenie z lat pomiędzy początkiem XX w, a końcówką lat 50-tych.

    Szeroko otwarte, wysokie drzwi, pozwalają zajrzeć do wnętrz wielu domostw. Zarówno wysokość drzwi jak i wysokość wnętrz (około 3,5-4 m) to charakterystyczne cechy dla starego budownictwa Kuby. Tak jak i wewnętrzne, kamienne patia, które gwarantują doskonałą grawitacje powietrza., A równocześnie chronią mieszkańców przed tropikalnymi wiatrami.

     A we wnętrzu – muzea. Stare łoża, stare kuchnie, czarno- białe telewizory, w których można oglądać tasiemcowe wenezuelskie telenovele. Maszyny do szycia pamiętające początek wieku, postkolonialne meble.

   Na nowe nikogo nie stać, a nawet, jeśli byłoby, są niedostępne dla przeciętnego mieszkańca Kuby.

       Okres boomu lat 60 i 70tych to także czas, w którym Castro zrealizował swoja obietnice powszechnej dostępności do edukacji. Dlatego na Kubie jest bardzo wysoki wskaźnik ludzi doskonale wykształconych. Niektórym szczęśliwcom udało się wyjechać na kontrakty. Inni pracują za bieda-pensje na Kubie. Jeśli mają pracę.

Oficjalnie bezrobocie na Kubie nie przekracza 2%.Jednakże szacowane przez specjalistów na podstawie różnych wskaźników gospodarczych - sięga poziomu 30 i więcej procent. I to jest poziom faktyczny, do czego przekonał mnie widok młodych ludzi, którzy w ciągu dnia znajdują się na ulicach,a także starszych, ale w wieku produkcyjnym, przesiadujących w oczekiwaniu na lepsze jutro, na krzesełkach wystawionymi przed drzwi swoich domów.

     Zjawiskiem normalnym są przerwy w dopływie prądu. Enklawy hotelowe na wybrzeżu posiadają zwykle własne agregaty na taka okoliczność. Kubańczyków zarówno nie stać na nie jak i nie są one dostępne w wolnej sprzedaży.

      Architektura Kuby jest mimo wszystko urzekająca. Dominuje barok, który często jest połączony z tak zwanym stylem mudejar, czyli mieszanką arabskich i chrześcijańskich form. Stare, kolonialne pałace i domostwa plantatorów tytoniu i trzciny cukrowej,kościoły i urzędy z tego okresu mają w swoich wnętrzach oryginalne meble i wyposażenie. Liczne sklepy z antykami,oferują pełen asortyment oryginalnych staroci. Cóż, kiedy wywiezienie tego jest bez zgody państwa, niemożliweJ

   Chodząc ulicami Hawany, Santiago, Trynidadu czy Cienfuegos, myśleliśmy z Leszkiem o tym, co stanie się z tymi zabytkami po ewentualnym otwarciu granic Kuby. Pewnie znikną na zawsze z codziennego pejzażu państwa.

    Ceny na Kubie są kilkakrotnie wyższe niż w Polsce. Dla turystów oraz dla miejscowych, którzy chcą kupować ( i mają na to pieniądze) po cenach ustalonych dla przybyszów z zagranicy przez państwo.

      Do każdego posiłku w restauracji, kiedy kalkulowaliśmy „knajpiany budżet”  dodawaliśmy minimum 1USD. To standardowa opłata dla muzyków, grających wszędzie. W każdej kawiarni, restauracji, na plażach i ulicach. Sporo z nich to absolwenci konserwatorium muzycznego. 1 A ci, którzy nie kończyli żadnych profesjonalnych szkół, muzykę mają po prostu we krwi.

   Jaka to muzyka!!!! Od klasyki w wytworniejszych lokalach, granej na fortepianach, skrzypcach, wiolonczelach i klasycznych gitarach, do bębnów bata(zestaw trzech bębnów,stanowiących także podstawę do odbycia ceremoniału kultu Santerii)*.Na tych ostatnich grają afrokubańczycy na ulicach i placach.

   Dominują rytmy afrokaraibskie, które powstały w większości na Kubie, jako mieszanka muzyki afrykańskiej i europejskiej (wpływy hiszpańskie), czyli wszechobecna jest salsa, merengue, calypso czy son.

   Kiedy słuchałam tych rytmów,dochodzących praktycznie z każdego miejsca, gdzie byliśmy na Kubie, pomyślałam o tym,że rewolucja kubańska zniszczyła ten kraj doszczętnie. Ale nie udało się zniszczyć muzycznego ducha Kuby.

 

* Santeria – swoiste połączenie religii katolickiej z pierwotnymi wierzeniami na Kubie 

http://www.afrocuba.pl/instrumenty.htm

 

1maud
O mnie 1maud

Utwórz własną mapę podróży.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka