Walcząca feministka, liberalny profesor ,konserwatywny politolog czyli Kazimiera Szczuka ,Wojciech Sadurski i Jakub Lubelski , z okazji Dnia Kobiet , przybliżali nam swój subiektywny świat kobiecych potrzeb.
Jakub Lubelski przewiduje „rewolucję w ruchu walki o prawa kobiet, w powrocie do wiktoriańskich (wedle mnie rozumianych bardzo umownie) atrybutów kobiecości. Głównie rozpatruje to w aspekcie powrotu do prawa do wstydu.
Profesor Sadurski, dając prawo do odmienności (jako kobieta, ale przede wszystkim jako człowiek, dziękuję, że nie nazywa tej grupy mohairami, zapyziałami wstecznikami), uznaje, że Lubelski skazuje kobiety w ten sposób na obłudę i hipokryzję,. Czyli kobieta ma prawo, ale tak w sumie to jest w ten sposób fałszywie pruderyjna , a w dodatku musi być słaba, zależna i zniewolona... tak sobie masochistka. Jak lubi- niech ma.
Kazimiera Szczuka, walcząca feministka, prawa kobiet sprowadza do :
„Najgorzej jednak wygląda kwestia tak zwanych praw reprodukcyjnych. Nie mamy edukacji seksualnej, refundacji środków antykoncepcyjnych, a regulacje dotyczące przerywania ciąży należą do najbardziej restrykcyjnych w Europie.
Zatem niedługo na Manifie będziemy żądać „zdrowych -z atestem UE- inseminatorów” na wezwanie, w czasie wybranym przez świadomą kobietę?
Dalej mówi o parytetach na listach wyborczych, dramatycznie pyta „A dlaczego przewadze politycznej mężczyzn towarzyszy przewaga pornografii dla panów? Kto rządzi, temu przysługuje dostęp do reprezentacji pożądania, fantazji, po prostu do afirmacji własnego popędu.?
Następnie proponuje aby kasę przeznaczoną w budżecie na zbrojenia, przeznaczyć na żłobki i przedszkola, a kobiety do rządzenia krajem.
Oczywiście najgorszym zagrożeniem dla realizacji tych szczytnych celów jest KK. I to on jest głównym , poza politykami –mężczyznami , wrogiem.
Pan profesor jest łaskaw określić „skromność i wstyd” kobiety nazwać ucieczką
„przed światem cielesności i równości płciowej, postrzeganym przez nie jako domena sił mrocznych a groźnych. : i W. Sadurski taka postawę, to zaraz pociesza ,”. Są to jednak przypadki statystycznie rzadkie wśród współczesnych kobiet, zwłaszcza Polek, co deklaruję z całą mocą nie-naukowej obserwacji.”
Aż prosi się pytanie na jakiej próbie statystycznej Pan profesor „pracował” ,skoro deklarację co do wyników składa z całą mocą swojego autorytetu? Szkoda ,ze ogranicza się Pan tylko do populacji Polek, skoro od lat ma Pan okazję do umiędzynarodowienia wyników. Czyżby wynikai na Włoszkach, nie wpisywały się w Pana wnioski ?
Cała trójka wie, czego kobiecie potrzeba. Każdy postrzega te potrzeby wg własnych oczekiwań.
A o czym marzy współczesna kobieta ? A przynajmniej spora część z nich? Może niedługo na blogu Algi będzie można o tym poczytać. W programie mulierystek.
Ten gwałt, ten szum, ja sobie wyobrażam, Boże mój....
http://partnerstwo.onet.pl/1546244,3502,4,artykul.html
http://www.rp.pl/artykul/9157,272222_Lubelski__Ofiary_ideologii_wyzwolenia_kobiet.html
http://wojciechsadurski.salon24.pl/390555.html
