Jowialny Rysio Kalisz, który pragnie krwi b. ministra Ziobro oraz b. premiera Kaczyńskiego popiera wszelkie zmiany w tezach raportu przewodniczącego Czumy. Na łamach GW grzmi:Z tego dokumentu wyłania się straszny obraz rządów premiera Jarosława Kaczyńskiego”
Strasznie goniono korupcję i przekręty na szczytach władzy.Straszne. Bo jak ścigają maluczkich za drobiazgi – nie ma problemu. Straszne staje się wtedy jeśli się rękę na władzę niemiłościwie nam panującą podnosi. To przekonanie pan Kalisz ma zakodowane z mlekiem wyssanym z piersi własnej matki-partii i jej protoplastów. Nie wińmy wiec posła Kalisza, on musi mówić co mówi."Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie pewny, że mu tę rękę władza ludowa odrąbie [...] w interesie walki o podnoszenie stopy życiowej ludności, w interesie dalszej demokratyzacji naszego życia, w interesie naszej Ojczyzny".(przemówienie Józef Cyrankiewicz po zdławieniu zamieszek poznańskich w 1956 roku).
Nic się w Polsce nie zmieniło-chciałoby się powiedzieć. Gdyby można było. Nie można, bo sądy funkcjonują także zgodnie z dawnymi dobrymi zasadami: jak napisał ktoś ostatnio: ich niezawisłość ogranicza się do tego faktu, że nikt nie zawisł.
Władza zamyka buzie swoim poddanym w interesie demokracji, dobra kraju (hasło Ojczyzna to relikt niechlubnej przeszłości i przejaw ksenofobii).Pozostałe hasła są te same.
Posłanka Sawicka pobierająca łapówki jako element ukochanego przez nią kręcenia lodów funkcjonuje w obrazie serwowanym społeczeństwu przez władzę i media jako ofiara. Nihil novi. Posłowie PO nie zaakceptowali tez raportu członka własnej partii (przew. Czuma) w sprawie rzekomych nacisków stosowanych przez ministrów PiS. Wszak nie można pozwolić, aby wyborcy nabrali przekonania, ze przez cztery 4 lata po każdym posiedzeniu Komisji posłowie PO snuli obrzydliwie fałszywe wizje zamordyzmu PiS. Podczas których przyzwoitym ludziom u władzy włos jeżył się ze strachu na widok funkcjonariuszy służ odpowiedzialnych za ochronę państwa przed korupcją, rują i poróbstwem… To i będzie korekta raportu. Nacisków nie było, ale były.
Za oba zabiegi formalne odpowiada partia rządząca. Ostatnio bardzo uczulona na nieprawdę w życiu publicznym. Do Sądu nawet poszła, żeby oprotestować 4 z 96 przypadków przywłaszczenia sobie chwały za zmiany w Polsce. Przywłaszczenia obecnie są na topie nawet pod lupą prawa: państwowa Komisja Millera w oficjalnym dokumencie przedstawia cudze zdjęcia jako własne. W dodatku fałszywie je identyfikuje. Albo wstawia cudze analizy jako wynik własnego dochodzenia( analiza Amielina). Może tak z rozpędu Millera zbiorowo podać do Sądu za wprowadzanie opinii publicznej w błąd?
Przez 4 lata pewna pani minister wmawiała nam, że każda jej kolejna decyzja: czy to zmuszająca szpitale do przekształceń własnościowych, czy to skrócenie czasu nauki w AM zaowocuje zmniejszeniem kolejek do specjalistów. Oraz, że w systemie jest dość pieniędzy tylko należy go „uszczelnić”. Kolejki jak były tak są. Wartość kontraktów dla szpitali jest constans, a NFZ regularnie zalega z zapłatą za tzw. nadwykonania. Pani Kopacz ma na okres wyborczy nowy pomysł: teraz wyższe stawki na usługi specjalistyczne dostaną przychodnie. Skąd na to pieniądze? Ano z tego systemu, który nie ma pieniędzy na zapłatę za procedury ratujące życie(nadwykonania).Nie ma kasy na finansowanie w niektórych regionach Polski na leczenie osób chorych na raka.* Pani Kopacz twierdzi, że z pustego w próżne potrafi nalać. Co zabawniejsze, w pierwszych miesiącach coś drgnie w pozytywnym kierunku. Dopóki kasa się nie skończy. Jak zwykle prawda w rozumieniu niektórych rządzących ogranicza się to prawdy medialnej (minutowej).
Zacna Prokuratura Wojskowa, która poczytała sobie Białą Księgę Smoleńską w Internecie złożyła doniesienie do kolegów z prokuratury cywilnej o możliwości popełnienia przestępstwa przez zespół parlamentarny pod wodzą Macierewicza, co może podobno zagrozić jakości prowadzonego śledztwa w sprawie Katastrofy Smoleńskiej.
Ciekawe, czy prokuratura cywilna zawiadomiła wojskową o możliwości popełnienia przestępstwa przed Komisje Millera? (w aspekcie przywłaszczenia?).Panowie muszą się bawić w tematy zastępcze, bo dowodów ze Smoleńska nie uświadczyli i nie uświadczą. Zgodnie z otrzymaną informacją z gabinetu pana Millera – wszystkie zastrzeżenia, co do braku dostępu do materiałów źródłowych polskich prokuratorów wyrażone w uwagach do raportu MAK z grudnia 2010-są jak najbardziej aktualne.
Natomiast MON ogłosi przetarg na sprzedaż Tu 154 z numerem bocznym 102, pozbywając nas możliwości ewentualnych testów na bliźniaczym do tego, który nie wiedzieć czemu się rozpadł na dziesiątki tysięcy kawałków( wcześniej tracąc zasilanie-co może być dowodem na to, że samolot zaczął się rozpadać w powietrzu, a nie w wyniku kontaktu z ziemią).Po co niepotrzebnie jakieś wątpliwości wyjaśniać.
Cywilnego zespołu ministrów i ich podwładnych, odpowiedzialnych za ewidentne zaniedbania w przygotowywaniu i obniżanie rangi wizyty delegacji pod wodzą Prezydenta RP w Katyniu 10 kwietnia 2010 – nie oskarżają prokuratorzy. Zarzuty pojawią się w związku z publikacja dokumentów w Białek Księdze Zespołu Macierewicza. Prokuratura nie bada ich zasadności. Po co. Musi zająć się prawem do podania do wiadomości publicznej informacji, które powinny być dostępnego dla każdego obywatela w Polsce. Podobno obywatel nie powinien być wprowadzany w błąd. Tak Sąd powiedział ostatnio. Nawet w 4%!!!!
Zatem hajda szykować obywatelskie pozwy!A jeśli się nie chce, bo czasu i woli zbywa to co my możemy, my szaraczki i „mięsko wyborcze”? Wypić za błędy na górze! No i za zdrowie. Oczywiście zdrowie na budowie. Ze szczególnym uwzględnieniem psychicznego. Tych, którzy w te bzdury wierzą.
* Pewien doktor z Warszawy powiedział w TVP, że w tej sytuacji chory powinien zorganizować pieniądze od rodziny albo zaciągnąć kredyt na leczenie i walczyć z NFZ o zwrot. Już widzę oczami wyobraźni te hordy bankowców ścigających się o przyznanie kredytu choremu na raka.
http://blog.czestki.net/hobby/psychologia-filozofia-polityka/ile-warte-sa-obietnice-rzadzacych.html
